Media: Sprawa Ronaldo może trafić do sądu. To efekt decyzji FIFA
Cristiano Ronaldo został łagodnie potraktowany przez FIFA i będzie mógł zagrać w całych mistrzostwach świata. Chyba, że coś się zmieni, a sprawa stanie się przedmiotem postępowania odwoławczego. To możliwe.
Ronaldo dostał czerwoną kartkę w meczu Portugalii z Irlandią. 40-latek został ukarany za uderzenie łokciem Dary'ego O'Shea. Takie wybryki w meczach międzypaństwowych są zazwyczaj karane zawieszeniem na trzy mecze. Gdyby taki wyrok orzeczono także wobec Ronaldo, to ten opuściłby część fazy grupowej przyszłorocznego mundialu.
FIFA była jednak pobłażliwa. Ronaldo został ukarany jednym meczem bezwzględnej dyskwalifikacji. Wykonanie pozostałych dwóch meczów kary zawieszono na rok.
Decyzja FIFA wywołała wielkie kontrowersje. Nie brakuje głosów, że Ronaldo dostał taryfę ulgową, bo przed mistrzostwami świata jest to w interesie federacji. W dodatku termin rozstrzygnięcia sprawy zbiegł się w czasie z wizytą piłkarza u Donalda Trumpa, który pozostaje w bliskich relacjach z Giannim Infantino. Trudno oprzeć się wrażeniu, że w tej sprawie decydował nie tylko regulamin.
Daily Mail uważa, że wyrok FIFA może doprowadzić do istotnych konsekwencji. Zdaniem dziennika rywale Portugalii w fazie grupowej mistrzostw świata będą mogli odwołać się od niego do Sportowego Sądu Arbitrażowego w Lozannie. Chętni na taki krok musieliby wykazać, że decyzja wobec Ronaldo była błędna, a ich szanse na wyjście z grupy zmalały w jej następstwie.
Sprawa Ronaldo będzie też istotnym precedensem w kolejnych tego typu przypadkach. Można się spodziewać, że wielokrotnie będzie podnoszona jako argument w odwołaniach od rozmaitych kar dyscyplinarnych.
Portugalia swoich rywali na mistrzostwach świata pozna 5 grudnia. Mundial wystartuje 11 czerwca przyszłego roku.