Media: Superliga negocjuje z UEFA. Oto propozycje zmian w Lidze Mistrzów

Projekt Superligi może wkrótce pójść do kosza. Mundo Deportivo twierdzi, że pomysłodawcy projektu siedli do rozmów z UEFA i... negocjują z nią projekt zmian w Lidze Mistrzów.
Czołowe kluby Europy ogłosiły powstanie Superligi w kwietniu 2021 roku. Większość z nich szybko wycofała się z tego projektu. Wierne idei pozostały tylko Real Madryt i FC Barcelona.
Media raz na kilka miesięcy informowały o kolejnych ustaleniach dotyczących nowych rozgrywek: ich systemie, planach dotyczących transmisji, korzystnym dla pomysłodawców wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej czy ich walce z UEFA. Wygląda na to, że wszystko pójdzie do kosza.
Mundo Deportivo podało, że w ostatnich miesiącach doszło do ośmiu spotkań przedstawicieli UEFA, spółki A22, która miała zarządzać Superligą oraz klubów. Negocjacje dotyczyły trzech aspektów: zarządzania rozgrywkami, ich formatu i powstania platformy internetowej do transmisji meczów. Stanowiska stron uległy podobno znaczącemu zbliżeniu, a wizja rozłamu w europejskiej piłce znów została oddalona. Możliwe, że skończy się tylko na retuszu Ligi Mistrzów.
Superliga zaproponowała małą zmianę w obecnym formacie rozgrywek. W zasadniczej fazie Ligi Mistrzów nadal miałoby uczestniczyć 36 drużyn. Każda z nich rozgrywałaby osiem meczów. Korekcie uległby jednak sposób wyłaniania par. Drużyny miałyby zostać podzielone na dwie grupy. W pierwszej znalazłoby się osiemnaście najlepszych drużyn rankingu UEFA, które grałyby tylko między sobą. Oznaczałoby to więcej szlagierów na podobieństwo meczu Barcelony z PSG z minionego tygodnia. Słabsi nie dostąpiliby zaszczytu gry z potęgami — druga osiemnastka w pierwszej fazie także grałaby tylko między sobą.
Do fazy pucharowej przechodziłoby osiem najlepszych drużyn z pierwszej grupy. Pozostała ósemka i osiem najlepszych drużyn z grupy drugiej grałoby play-offy o awans do 1/8 finału.
Rozgrywki nadal byłyby organizowane pod szyldem Ligi Mistrzów. Zmianie miałby ulec sposób transmisji z meczów. Te miałyby być dostępne na specjalnej platformie internetowej. Kibice mogliby oglądać spotkania za darmo, ale z reklamami, albo po opłacie, za to bez reklam.
- Relacje między UEFA a Superligą uległy znacznej poprawie i nie przypominają tych, które panowały dotychczas, co potwierdzają liczne spotkania między stronami. Umowa nie została jeszcze zawarta, ale oferta Superligi dla UEFA stanowi istotną zmianę. Teraz piłka leży po stronie Nyonu — komentuje Mundo Deportivo.
Jeśli propozycje zostaną zaakceptowane, nowe rozwiązania mogłyby zostać wprowadzone od sezonu 2027/28, czyli po wygaśnięciu obecnych kontraktów telewizyjnych.