Media: Zamieszanie przed finałem Pucharu Polski. Kibice Legii Warszawa zignorowali przepisy, mogą być problemy

Na kilka godzin przed rozpoczęciem finału Fortuna Pucharu Polski doszło do małego zamieszania. Dziennikarz Sebastian Staszewski poinformował, że wynika ono z zachowania kibiców Legii Warszawa, którzy nie chcą respektować przepisów dotyczących opraw.
Wielkimi krokami zbliża się finał Fortuna Pucharu Polski. Na trybunach zasiądą kibice Legii Warszawa oraz Rakowa Częstochowa. Chociaż początkowo nie było to oczywiste, to będą oni mogli wnieść oprawy na Stadion Narodowy.
Jednym z warunków jest jednak to, że wszystkie jej elementy muszą trafić do kontroli. Tymczasem, jak poinformował dziennikarz Sebastian Staszewski, fani "Wojskowych" nie zamierzają tego zrobić, co doprowadziło do zamieszania na nieco ponad pięć godzin przed rozpoczęciem spotkania.
Podobnego problemu z przestrzeganiem przepisów nie mają sympatycy Rakowa. Oni już, po uprzedniej kontroli, weszli na stadion i mogli przygotować swoją oprawę.
Na ten moment nie wiadomo, jak organizatorzy rozwiążą problem stwarzany przez kibiców Legii. Obecnie trwają rozmowy w tej sprawie.
Przypomnijmy, że wcześniej fani stołecznego klubu domagali się możliwości wniesienia rac. Uzyskali przy tym wsparcie ze strony Pawła Wszołka, którego zdanie w tej sprawie znajdziecie TUTAJ.
AKTUALIZACJA 11:03
Doniesieniom Staszewskiego w zdecydowany sposób zaprzeczają osoby związane z Legią.
Więcej na temat meczu Legii z Rakowem mówiliśmy w naszym specjalnym programie. Zapraszamy i zachęcamy do subskrybowania:
