Messi dostał wskazówki przed grą z Sevillą. Miał unikać sprintów i zmian tempa biegu

Leo Messi wciąż nie jest w pełni sił. Dziennik "AS" twierdzi, że Argentyńczyk przed wejściem na boisko w trakcie meczu z Sevillą dostał wyraźne polecenia, by się nie forsować.
Messi w ostatnim czasie zmaga się z kontuzją uda. Z tego powodu nie zagrał w dwóch towarzyskich meczach reprezentacji Argentyny - przeciwko Włochom i Hiszpanii.
Pierwotnie Messi miał być też oszczędzany w sobotnim spotkaniu Barcelony z Sevillą. Jego wejście do gry wymusiły jednak okoliczności. Gdy Argentyńczyk po kwadransie drugiej połowy zmieniał Ousmane Dembele, jego drużyna przegrywała 0:2. W końcówce Barcelona wyrównała i zapracowała na ważny punkt. Najpierw do bramki trafił Luis Suarez, a decydującego gola wbił sam Messi.
Wejście do gry lidera Barcelony było obarczone pewnym ryzykiem. Według dziennika "AS" piłkarz podczas rozgrzewki zwracał szczególną uwagę na stan prawej nogi. Długo pracował nad rozluźnieniem kontuzjowanego mięśnia i ciągle sprawdzał jego gotowość do wysiłku.
Przed wejściem na boisko Messi otrzymał wyraźne polecenie, by w miarę możliwości się oszczędzać. Miał unikać długich sprintów i nagłych zmian tempa biegu. Zastosował się do wskazówek: z piłką przemieszczał się sporadycznie i oddawał ją szybciej niż zwykle.
Najważniejszą wiadomością dla Ernesto Valverde jest to, że Messi zakończył mecz bez większego dyskomfortu. Kolejny ważny mecz przed Barceloną już w środę - zagra wtedy z Romą w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.