Miasto oszalało! Walczą o pierwsze w historii mistrzostwo [WIDEO]

Faza zasadnicza MLS w Konferencji Zachodniej padła łupem Vancouver Whitecaps. Klub, który ma siedzibę w Kanadzie i zakończył zmagania na szczycie, udowodnił już, że nie był to wcale przypadek.

Świetną dyspozycję z pierwszej części sezonu udało się również przełożyć na fazę play-off. W 1/8 finału drużyna Jespera Sorensena pokonała FC Dallas (3:0 oraz 2:1) i przedarła się do ćwierćfinału.

W niedzielę na drodze Whitecaps nie stanęło również Los Angeles FC. Goście do końca walczyli o triumf za sprawą świetnej postawy Heung-min Sona. Reprezentant Korei Południowej zdobył dwie bramki, lecz na wiele się to nie zdało. Po rzutach karnych z awansu cieszyło się Vancouver.

Starcie rozgrywane na BC Place z wysokości trybun obserwowało blisko 54 tys. osób, co było przy okazji rekordem frekwencji tego klubu. Zaraz po zakończeniu gry ulice kanadyjskiego miasta zostały opanowane przez sympatyków drużyny MLS. Kibice do godzin nocnych świętowali awans.

W konfrontacji o tytuł Konferencji Zachodniej na Whitecaps czeka już San Diego. Jeśli zakończy się triumfem ekipy z Vancouver, powalczy ona o pierwsze w historii mistrzostwo MLS. W decydującym meczu rywalem podopiecznych Sorensena może być Inter Miami lub New York City. Oba te kluby walczą o miano najlepszego klubu na Wschodnie.

O krok od historycznego wyczynu jest m.in. Thomas Mueller. Wielokrotny reprezentant Niemiec wzmocnił Whitecaps w sierpniu tego roku. Do tej pory uzbierał dziewięć bramek i cztery asysty.