Cracovia. Michał Probierz chwali swój zespół po zwycięstwie z Lechem Poznań

"Pasy" po szesnastej wygranej w sezonie odzyskały czwarte miejsce w tabeli. "Kolejorz" doznał natomiast czternastej porażki w bieżących rozgrywkach i pozostał na siódmej lokacie w klasyfikacji.

- Najważniejsze, że wytrzymaliśmy stawkę tego meczu. Wiedzieliśmy, że wygrywając, narzucimy presję na inne zespoły. Walka o miejsce w osiemnastce była bardzo duża, widziałem to w tygodniu - wyznał Probierz dla oficjalnego serwisu Cracovii.

- Trzeba pochwalić zespół, graliśmy agresywnie i potrafiliśmy ciekawie rozegrać. Pokazaliśmy moc. Zabrakło jedynie trochę cwaniactwa, by grać dokładniej i wykorzystać momenty, gdy Lech podejmował już naprawdę duże ryzyko w końcówce - podkreślił opiekun "Pasów".

- Dobrze zagrała również defensywa. W drugim kolejnym meczu nie straciliśmy bramki. To dla nas bardzo ważne. Już teraz zastanawiamy się, jak pokonać Zagłębie Lubin. Na pewno wielu było zdziwionych, że dokonaliśmy takich zmian w składzie. Nie ma w tym drugiego dna. Mamy więcej alternatyw przed kolejnymi spotkaniami - wyjaśnił Probierz.

- Wszyscy zawodnicy poza Hanką, który ze względu na kartkę nie zagra w Lubinie, są do naszej dyspozycji. Zastanawialiśmy się z fizjoterapeutą, czy nie skorzystać z Marcina Budzińskiego, lecz doszliśmy do wniosku, że nie ma co jeszcze ryzykować. Na następne mecze też będzie alternatywą, choć wykorzystamy ją raczej tylko wtedy, kiedy będziemy mieć czerwone światło. Trzeba pamiętać, że Marcin jest po długiej kontuzji - podsumował trener "Pasów".

(za cracovia.pl)