MICHAŁ PROBIERZ PODAŁ SIĘ DO DYMISJI!

Probierz zrezygnował z funkcji selekcjonera w następstwie wydarzeń ostatnich dni. Najpierw 52-latek pozbawił Roberta Lewandowskiego funkcji kapitana reprezentacji, co doprowadziło do gigantycznego chaosu wokół drużyny. W dodatku radykalny ruch nie dał efektów na boisku. Polacy we wtorek przegrali 1:2 z Finlandią w eliminacjach do mistrzostw świata.

W środę nad przyszłością Probierza debatował PZPN. Cezary Kulesza nie zdecydował się na zwolnienie selekcjonera. Ten go wyręczył.

– Doszedłem do wniosku, że w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera. Pełnienie tej funkcji było spełnieniem moich zawodowych marzeń i największym życiowym zaszczytem – oświadcza Michał Probierz.

– Bardzo dziękuję wszystkim moim współpracownikom, pracownikom PZPN. Zawsze mogłem na Was liczyć. Dziękuję za zaufanie prezesowi i zarządowi PZPN. Dziękuję oczywiście wszystkim piłkarzom, z którymi miałem przyjemność spotkać się na tej drodze. Będę trzymał za Was wszystkich kciuki, ponieważ reprezentacja jest naszym wspólnym dobrem narodowym. Pragnę podziękować również naszym wspaniałym kibicom. Jesteście z nami na dobre i na złe. Gdziekolwiek grała reprezentacja, tam słychać było Wasze wsparcie – kończy Michał Probierz.

Probierz został selekcjonerem jesienią 2023 roku. Walkę o schedę po Fernando Santosie wygrał z Markiem Papszunem.

Największym osiągnięciem Probierza w roli selekcjonera jest awans do mistrzostw Europy po barażowych meczach z Estonią i Walią. Na samym turnieju Polacy w grupie z Holandią, Austrią i Francją zdobyli tylko jeden punkt. Jesienią ubiegłego roku spadli z Dywizji A Ligi Narodów.

W sumie Probierz prowadził kadrę w 21 meczach. Kadencję zakończył z dziesięcioma zwycięstwami (wliczona jest też wygrana z Walią po rzutach karnych), czterema remisami i siedmioma porażkami.

Reprezentacja Polski wróci do gry we wrześniu. Jej rywalami w eliminacjach do mistrzostw świata będą Holendrzy i Finowie.