Milik dostał pytanie o to, jak zatrzymać Mbappe. Rozbrajająca odpowiedź

Polacy zagrają w fazie pucharowej mistrzostw świata pierwszy raz od 36 lat. Zmierzą się z obrońcą tytułu. Faworytami nie są ale nie pękają.

- Czeka nas mecz z mistrzem świata, to spełnienie marzeń. Wyjście z grupy było naszym celem, ale chcemy grać dalej. Zdajemy sobie sprawę, że w naszej grze są rzeczy do poprawy, chcemy i musimy zrobić wszystko, by zagrać lepiej. Doceniamy moment, w którym się znaleźliśmy, nie czujemy żadnej presji i nie nakładamy na siebie dodatkowego obciążenia. Potrafimy grać w piłkę i chcemy to pokazać - powiedział Milik.

Polaków czeka trudne zadanie, bo Francja dysponuje nieprzebranym potencjałem ofensywnym. Na pierwszy plan wysuwa się Mbappe.

- Zawodnikom grającym w tyłach chyba trzeba będzie kupić skuter, inaczej ciężko będzie go dogonić - wypalił Milik.

- A już mówiąc serio: trudno będzie mierzyć się z jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym, piłkarzem świata. Liczyć się będzie kolektyw, musimy bronić się razem - podsumował napastnik reprezentacji Polski.

Mecz biało-czerwonych z Francją odbędzie się w niedzielę. Pierwszy gwiazdek zaplanowano na 16:00.