"Milik, gdzie jesteś?". Reprezentant Polski w ogniu krytyki. Pisze o nim znany włoski dziennik

Napastnik przez większość sezonu jest jedynie rezerwowym w ekipie "Starej Damy". Od pierwszej minuty rozpoczął jedynie dwa spotkania we włoskiej Serie A.

Po raz ostatni do siatki trafił na początku października, w derbach z Torino. Później wyszedł od początku na mecz z Milanem. Ostatnio znów pojawia się na murawie jedynie w końcówkach.

Postawa Polaka jest rozczarowaniem dla włoskich dziennikarzy. Obszerny artykuł poświęcono napastnikowi w najnowszym wydaniu "La Gazzetta dello Sport".

- Milik, gdzie jesteś? - pyta najsłynniejszy włoski dziennik sportowy. Po snajperze "Starej Damy" w tym sezonie spodziewano się zdecydowanie więcej.

- W domowym kalendarzu Arek Milik datę 22 października ma zapewne zaznaczoną na czerwono. Od tego czasu nie jest już podstawowym zawodnikiem Juventusu. Dwa miesiące spędził głównie na ławce rezerwowych - czytamy.

- W ciągu ostatnich siedmiu kolejek dostał zaledwie 111 minut. Logiczne, że napastnik nie może być zadowolony z obecnej sytuacji. Po roku spędzonym w Turynie bardzo chciał go Massimiliano Allegri - napisano.