"Milik strzelił jak prawdziwy bomber". Szczęsny? Szkoda gadać. Tak media oceniły Polaków z Juventusu

Obaj Polacy wyróżnili się, choć w różny sposób. Milik strzelił efektownego gola, Szczęsny popełnił fatalny błąd po strzale Ademoli Lookmana. Piłka po jego nieporadnej interwencji znalazła drogę do siatki.

Nic dziwnego, że polski bramkarz dostał słabe noty od mediów. Portal "Calciomercato" przyznał mu 4.

- Poważny błąd przy golu Lookmana. Przy innych bramkach był tylko widzem - podsumowano.

Zwrot "poważny błąd" pojawia się także w recenzjach "La Repubbliki" i "Eurosportu". Pierwszy z tytułów przyznał Polakowi 4,5, drugi - 5.

- Dał Atalancie pierwszego gola w prezencie. W pozostałych sytuacjach nie mógł nic zrobić - to z kolei komentarz serwisu "Goal.com", który dał polskiemu bramkarzowi 4,5.

"La Gazzetta dello Sport" oceniła Szczęsnego na 5.

- Początek w jego wykonaniu był tandetny. Pozwolił, by strzał Lookmana prześlizgnął się po jego rękach. W drugiej połowie odpychał Toloia pięściami - napisano.

Znacznie lepsze noty zbiera oczywiście Milik. "La Gazzetta dello Sport" dała mu 7.

- Przy golu na 2:1 oddał świetny strzał z prawej nogi. To była mała perełka. Poza urodą Arek dał też jakość. Vlahović powinien się obawiać - podsumowano.

Polskiego napastnika doceniły też inne media. Także "Eurosport" przyznał mu 7.

- Widoczny i nieustępliwy. Gol na 2:1 to prawdziwe arcydzieło - oceniono.

Taką samą notę 28-latkowi wystawił też serwis "Calciomercato'.

- Wspaniała współpraca z Di Marią. Reklamował kilka rzutów karnych. Strzelił gola jak prawdziwy bomber - czytamy w uzasadnieniu.