Mogło być jeszcze gorzej. Bednarek powinien wylecieć z boiska. "Zagroził zdrowiu przeciwnika" [WIDEO]

Polacy zremisowali z Czechami 1:1. Taki wynik zamknął im drogę do awansu do mistrzostw Europy przez fazę zasadniczą eliminacji. Drugą szansę dostaną w marcowych barażach.

Wynik meczu z Czechami mógł być jeszcze gorszy, gdyby nie pobłażliwość sędziego Daniele Orsato. Rostkowski przekonuje, że Włoch powinien wyrzucić z boiska Bednarka.

Powodem było zdarzenie z 65. minuty. Bednarek kopnął piłkę, trafił w twarz leżącego na murawie Tomasa Soucka. Orsato nie zareagował, bo - jak uważa Rostkowski - był źle ustawiony. Tematu nie podjęli też sędziowie VAR, którzy nie wezwali rodaka do monitora.

Rostkowski podkreśla, że zagrania Bednarka nie można usprawiedliwiać. Określa je mianem "rażącego faulu".

- Wina Bednarka jest bezsporna. Na powtórkach telewizyjnych nie widać żadnych merytorycznych okoliczności łagodzących, bo "chęć zagrania piłki" czy "trafienie najpierw w piłkę, a dopiero potem w głowę" z formalnego punktu widzenia są tutaj zupełnie bez znaczenia - argumentuje Rostkowski w "tvpsport.pl".

- Polski obrońca widział leżącego rywala, widział piłkę będącą tuż nad Czechem blisko jego głowy, a mimo to zdecydował się kopnąć piłkę w taki sposób, że kopnął też rywala. Bednarek nie zachował należytej ostrożności, nie postąpił w sposób rozważny, wręcz przeciwnie: postąpił w taki sposób, że zagroził zdrowiu przeciwnika w sposób poważny i rażący. Zgodnie z "Przepisami gry" popełnienie poważnego rażącego faulu jest karane wykluczeniem z gry poprzez pokazanie czerwonej kartki. Polak miał więc wyjątkowe szczęście, że nie zobaczył nawet żółtej - podsumował były sędzia międzynarodowy.