Mourinho żartuje przed meczem z Liverpoolem: Zagramy z jednym obrońcą i dziewięcioma napastnikami

Manchester United zagra na wyjeździe z Liverpoolem w sobotnim meczu ósmej kolejki angielskiej Premier League. Jose Mourinho, menedżer „Czerwonych Diabłów”, z dystansem podchodzi do wagi tego spotkania.
- To jest po prostu kolejny mecz. Mógłby być pierwszy, ósmy lub ostatni. Może, gdyby to był ostatni, to wtedy byłby ważniejszy. Mamy jednak październik, więc dla mnie jest to po prostu kolejne spotkanie - stwierdził cytowany przez BBC Sport.
- Rozumiem tradycję i emocje, jakie wywołuje te spotkanie wśród kibiców. My musimy jednak podchodzić do tego profesjonalnie. Każdy mecz jest ważny. Nie ma łatwych spotkań. Jeśli ma się taką mentalność, to nie można powiedzieć, że ten mecz jest ważniejszy od pozostałych - dodał portugalski szkoleniowiec.
W ubiegłym sezonie "Czerwone Diabły" zremisowały bezbramkowo z "The Reds" na Anfield, a Mourinho był krytykowany za wyjątkowo defensywną taktykę. W tym sezonie jednak jego zespół strzelił co najmniej cztery gole w sześciu z dziesięciu dotychczasowych spotkań. "The Special One" żartował, że tym razem jego drużyna wyjdzie w bardzo ofensywnym ustawieniu.
- Zagramy z jednym obrońcą i dziewięcioma napastnikami, nie martwcie się. To będzie nowy system, z tyłu będziemy mieć tylko jednego zawodnika - powiedział.
Media uważają, że to spotkanie będzie dla jego podopiecznych pierwszym poważnym testem w tym sezonie. - Ja się tym nie przejmuję, ale to jest brak szacunku dla naszych wcześniejszych rywali. To nie jest miłe. Wszyscy wiedzą, nie trzeba tego ukrywać, że są lepsze i gorsze drużyny. To jest logiczne - zaznaczył.
Zespół z Old Trafford zajmuje drugie miejsce w tabeli z takim samym dorobkiem punktowym jak liderujący Manchester City. „The Reds” plasują się na siódmej pozycji i tracą do nich siedem „oczek”. Początek spotkania w czerwonej części dzielnicy Merseyside w sobotę o godzinie 13.30.