"Musimy otworzyć nowy rozdział". Zdecydowana deklaracja Roberta Lewandowskiego po porażce

Mecz w Tiranie był kolejnym nieudanym występem podopiecznych Fernando Santosa. Biało-czerwoni przegrali trzeci mecz w elimincjach do przyszłorocznych mistrzostw Europy.

Aktualnie Polska zajmuje dopiero czwarte miejsce w swojej grupie. Lewandowski zdaje sobie sprawę z tego, że kadra musi zacząć grać na znacznie wyższym poziomie.

- Nie chcę szukać wytłumaczenia. Gdybyśmy ten mecz wygrali, patrzylibyśmy inaczej, ale na dziś nie wygląda to tak, jak sobie życzymy. Mogę posypać głowę popiołem, bo zawiodłem. Wiemy, że mamy jeszcze szanse, ale musimy otworzyć nowy rozdział, czas na reset. Ale wewnątrz musimy zacząć szukać czegoś nowego, bo nie ma sensu, żeby dalej tak było - powiedział Lewandowski na antenie "Polsatu Sport".

Kapitan doprecyzował jednak, że słowa o resecie nie są związane z chęcią zakończenia współpracy z Fernando Santosem. Napastnik nie ma zamiaru poruszać tematu przyszłości Portugalczyka.

- Na temat trenera nie chcę się wypowiadać. Mówię ogólnie o drużynie, o całokształcie i całej sytuacji. Od pierwszych minut z Czechami, potem Mołdawia, od początku nie idzie nam dobrze. Zdajemy sobie sprawę, że musimy z tego wyjść, począwszy od naszych głów. To boli nawet wtedy, jak o tym mówię - podkreślił Lewandowski.

- Wierzę w tych chłopaków, w potencjał tej drużyny, w to, że możemy grać lepiej i wygrywać. Zawsze będę starał się wspierać, ale nie jestem idealny, też jestem człowiekiem i mam słabsze momenty. To nie jest tak, że zawsze wszystko wychodzi. Takie jest życie sportowca. Do końca będę walczył, dopóki piłka w grze - dodał.

Reprezentacja Polski wróci do gry w październiku. Wtedy biało-czerwoni zagrają z Wyspami Owczymi na wyjeździe i z Mołdawią u siebie.