"Myślisz, że celem była poczwórna korona?". Guardiola skomentował porażkę City. Mówił też o absencji Haalanda
Pep Guardiola wymownie odpowiedział na pytanie dziennikarza po odpadnięciu Manchesteru City z Carabao Cup. Hiszpan wyjaśnił też nieobecność Erlinga Haalanda.
Mistrzowie Anglii nie obronią trofeum Pucharu Ligi Angielskiej. City przegrało w środę mecz 1/16 finału Carabao Cup z Newcastle United. Zwycięskiego gola dla "The Magpies" strzelił Alexander Isak, na co goście z Etihad Stadium nie byli w stanie odpowiedzieć.
Po ostatnim gwizdku przed serią pytań dziennikarzy stanął Pep Guardiola. Menedżerowi zasugerowano, że jego zespół nie tylko nie obroni pucharu, ale i tym samym pozbawia się szansy na poczwórną koronę, którą udało się osiągnąć sezon wcześniej, dzięki wygranych w: Premier League, Lidze Mistrzów, Pucharze Anglii i właśnie Carabao Cup.
- Myślisz, że celem była poczwórna korona? Jesteśmy bardziej niż szczęśliwi z potrójną - odparł w swoim stylu Pep.
Hiszpan zabrał także głos ws. przebiegu meczu z Newcastle. Przyznał, że nie miał zamiaru wpuszczać na boisko Erlinga Haalanda. Norweg przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych. Guardiola pochwalił też rywali.
- Odkąd tu jestem, trochę tych goli strzeliliśmy - powiedział, pytany o porażkę z zerem po stronie zdobytych bramek. - Newcastle to topowy zespół, bardzo silny w defensywie. A mieliśmy swoje szanse - zauważył.
Opiekun City skierował też kilka ciepłych słów wobec Kalvina Phillipsa i młodego Oscara Bobba, rodaka Haalanda, który po raz pierwszy zagrał w podstawowym składzie seniorskiej drużyny City.
Następny mecz Manchester City rozegra w sobotę 30 września z Wolverhampton. W lidze póki co "Obywatelom" idzie doskonale, bo wygrali wszystkie sześć rozegranych spotkań.