Bohater meczu ocenił mecz z Finlandią. "Z tego się cieszymy i jedziemy dalej"

Tak to właśnie miało wyglądać! Reprezentacja Polski poszła za ciosem i pokonała Finlandię aż 3:1 w spotkaniu kwalifikacji do mistrzostw świata. Na listę strzelców po stronie biało-czerwonych wpisali się Matty Cash, Robert Lewandowski oraz Jakub Kamiński.

Dla atakującego FC Koeln był to pierwszy gol w kadrze od ponad trzech lat. Po raz ostatni strzelał w czerwcu 2022 roku, przy okazji meczu z Walią. W niedzielny wieczór zdołał się przełamać. Na antenie TVP Sport przyznał on, że do pełni szczęścia zabrakło tylko czystego konta.

- Szkoda tej bramki na koniec, bo "zero z tyłu" zawsze cieszy. Szkoda, że nie udało się tego do końca dowieźć, ale mamy 3:1, trzy punkty, więc z tego się cieszymy i jedziemy dalej - powiedział Kamiński.

Wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Polski było pierwszym pod wodzą Jana Urbana. W pomeczowym wywiadzie Kamiński przyznał, że na boisku znów widać pozytywną energię, lecz zespół nie może spocząć na laurach. Kluczowe będą bowiem kolejne spotkania.

- Dziś była fajna energia na boisku, ten mecz z Holandią to poprzedził, więc się z tego cieszymy i miejmy nadzieję, że będzie to kolejny krok w przód tej kadry, bo dziś to naprawdę wyglądało fajnie z perspektywy drużyny. Cieszmy się z tego, wyciągnijmy kolejną lekcję - dodał.

Następny mecz reprezentacji Polski zostanie rozegrany 9 października. Rywalem biało-czerwonych w meczu towarzyskim będzie Nowa Zelandia.