Na kłopoty Pululu. Znów dał wygraną w LK, pucharowa wiosna dla Jagiellonii

"Jaga" uchodziła za faworyta czwartkowego starcia, lecz Finów także nie można było lekceważyć. Piłkarze z Kuopio również mieli bowiem na koncie pięć punktów po trzech kolejkach.

Początek spotkania był dość spokojny, jednak z biegiem czasu Jagiellonia zaczęła zyskiwać przewagę. W pierwszej połowie gospodarze razili nieskutecznością. W 19. minucie bliski szczęścia był Taras Romanczuk, który uderzył tuż obok słupka.

Niespełna kwadrans później szczęścia próbował Norbert Wojtuszek, lecz jego uderzenie obronił Johannes Kreidl. W końcówce pierwszej połowy w polu karnym KuPS zapanowało ogromne zamieszanie, ale goście jakimś cudem i tym razem zdołali się obronić.

Na początku drugiej połowy Jagiellonia dopięła wreszcie swego i wyszła na prowadzenie. W 51. minucie na bramkę rywali strzelał Afimico Pululu. Piłka odbiła się jeszcze od próbującego zablokować to uderzenie Samuliego Miettinena i wylądowała w siatce.

Po tym trafieniu Jagiellonia spokojnie kontrolowała boiskowe wydarzenia. Zawodnicy KuPS nie byli w stanie odpowiedzieć i poważniej zagrozić bramce Sławomira Abramowicza. Wyjątkiem był jedynie strzał Piotra Parzyszka z 90. minuty, który na szczęście został zablokowany przez Vitala.

Dla "Dumy Podlasia" najważniejszy jest jednak drugi wygrany mecz w tej edycji Ligi Konferencji. Dzięki wygranej 1:0 białostoczanie są już praktycznie pewni pucharowej wiosny.