"Na papierze jesteśmy drużyną lepszą i trzeba to udowodnić". Jasne słowa Bereszyńskiego przed meczem z Albanią

Fernando Santos nie mógł skorzystać z usług "Beresia" podczas tego zgrupowania. Zawodnik Napoli przyleciał do Polski, ale doznał kontuzji na jednym z treningów przed meczem z Czechami.

- Powolutku do przodu, jeszcze troszeczkę czasu musi minąć. Ja od pierwszej diagnozy wiedziałem, że na tym zgrupowaniu nie zdołam zagrać. Pewnie ta walka z czasem będzie w tym tygodniu i może się uda na mecz ligowy, może nie. Nie wiadomo, wszystko zależy od badań. Ja czuję się okej, wczoraj wykonałem dwie jednostki biegowe na treningu, więc nie odczuwam żadnego bólu i mam nadzieję, że to pójdzie w dobrym kierunku i uda się zaleczyć - przyznał Bereszyński na antenie "TVP Sport".

Polacy będą chcieli się dziś odbić po nieudanym meczu z Czechami. Trzy dni temu podopieczni Fernando Santosa przegrali 1:3 w Pradze.

- W Czechach zapłaciliśmy cenę za to, że nie wyszliśmy z szatni na pierwsze trzy minuty i było 0:2. To ułożyło to spotkanie i później nie wyglądało to wszystko tak, jak chcieliśmy. Dziś musimy wyjść tak, jak Czesi wyszli na nas. Trzeba wyjść odważnie, bo na papierze jesteśmy drużyną lepszą i trzeba to udowodnić - stwierdził Bereszyński.

- Nastrój jest bojowy. Trzeba sobie powiedzieć jasno, że ten mecz z Czechami nie wyglądał tak, jakbyśmy chcieli. Daliśmy ciała, zawiedliśmy na całej linii i siebie i wszystkich kibiców. To tak nie miało wyglądać. Zdajemy sobie sprawę, że dzisiaj musimy sobie udowodnić, że to był wypadek przy pracy i tak nie można grać z orzełkiem na piersi, bo nie przystoi - podkreślił "Bereś".

- I potrzebujemy punktów, bo to są eliminacje i my chcemy wygrać tę grupę. Ale jeśli nie wyjdziemy na odpowiednim poziomie zaangażowania i determinacji, to będzie kolejny ciężki mecz - dodał boczny obrońca Napoli i reprezentacji Polski.

Mecz z Albanią rozpocznie się o godzinie 20:45. Spotkanie możecie śledzić w naszym serwisie, dzięki relacji na żywo TUTAJ. Serdecznie zapraszamy.