Nadchodzą problemy Rakowa?! Alarmujące słowa Papszuna

Nadchodzą problemy Rakowa?! Alarmujące słowa Papszuna
Marta Badowska / pressfocus
Marek Papszun zabrał głos w sprawie przyszłości Rakowa Częstochowa. Szkoleniowiec wicemistrzów Polski dał do zrozumienia, że budżet klubu w następnych latach może już nie być tak okazały.
Za nami pasjonujący wyścig po mistrzostwo Polski. Na ostatniej prostej lepszy okazał się Lech Poznań, który pokonał Piasta Gliwice (1:0). Tym samym "Kolejorz" obronił jednopunktową zaliczkę nad Rakowem.
Dalsza część tekstu pod wideo
Po zakończeniu rywalizacji Marek Papszun przyznał, że w pewnym sensie jest rozczarowany ostatecznym wynikiem. Jeszcze większe uwagi może mieć jednak Michał Świerczewski, czyli właściciel klubu.
- Czy dalej będzie tak zaangażowany? Trudno powiedzieć. To szalenie ambitny człowiek, bardzo chciał tego mistrzostwa - stwierdził trener w rozmowie z Goal.pl.
- Wiemy, że klub opiera się w dużej mierze na nim, choć klub się rozwija i ma sporo przychodów zewnętrznych. Zespół wymaga rozwoju i doinwestowania w wielu kwestiach – także strukturalnym i organizacyjnym. Koniec sezonu zawsze jest pytaniem, w którym kierunku to będzie szło. Mamy swoje deficyty - dodał.
Papszun przyznał między innymi, że chciałby zatrzymać w drużynie Jesusa Diaza i Jonathana Brunesa. Decyzja o ich ewentualnym wykupieniu leży po stronie Świerczewskiego.
Zasilanie ziarna niepewności przez szkoleniowca Rakowa zostało szybko podchwycone przez media i kibiców. Zaczęto spekulować, że nad Jasną Górę nadciągają chude lata.
Inna sprawa, że sam Świerczewski już w kwietniu 2023 roku zarzekał się, że Raków nie przeznaczy wielkich pieniędzy na transfery. Ostatecznie na same kwoty odstępnego w sezonie 2023/24 wydał przeszło 5 mln euro.

Przeczytaj również