Nagelsmann szczerze o sytuacji w Bayernie. "Jest ponuro. Ostatnie tygodnie mnie zmęczyły"

Zespół z Monachium jest o krok od kolejnego mistrzostwa Niemiec. Mimo tego nastroje w stolicy Bawarii nie są najlepsze. Wszystko z powodu zaskakującego niepowodzenia w Lidze Mistrzów. Bayern odpadł z niej po ćwierćfinałowym dwumeczu z Villarrealem.

Po tej porażce dostało się Nagelsmannowi. Trener Bayernu twierdzi jednak, że nie wywróci to do góry nogami jego spojrzenia na futbol.

- Nie zmienię swojego stylu. Staram się dostosować do piłkarzy. Robię to w większym stopniu niż w poprzednim klubie. Ale w kolejnym sezonie nie zobaczycie nowego Nagelsmanna - powiedział trener Bayernu.

Po niepowodzeniu Bawarczyków w Lidze Mistrzów media zaczęły informować o rzekomych nieporozumieniach między Nagelsmannem a częścią zawodników.

- Wiem, że nie jestem dużo starszy od moich piłkarzy. Tak było zawsze w mojej karierze. Niektórzy z tego powodu mogli być trochę zdziwieni. Nie widzę jednak w tym niczego negatywnego - przyznał Nagelsmann.

Bayern w sobotę może przypieczętować kolejne mistrzostwo. Potrzebuje do tego zwycięstwa z Borussią Dortmund.

- Pierwsze mistrzostwo jest bardzo ważne. Gdybym go nie zdobył, nie byłbym dłużej trenerem Bayernu. Nie mogę się doczekać, kiedy po raz pierwszy chwycę trofeum. To będzie pozytywne wspomnienie. Niemniej - ostatnie tygodnie mnie zmęczyły - przyznał Nagelsmann.

- Wygranie Bundesligi znaczy trochę mniej od sukcesu w Lidze Mistrzów. Mimo tego to najbardziej uczciwy tytuł, bo pracuje się na niego w 34 meczach. Czekam na niego z niecierpliwością. Euforia nadejdzie, gdy wygramy. Teraz nastrój jest trochę ponury - przyznał Niemiec.