Nagelsmann wycofał się z szokującego pomysłu i... zapowiada kolejną zmianę w kadrze. "Rozmawialiśmy o tym"

Reprezentacja Niemiec ma za sobą fatalny rok. Na razie nic dobrego nie przyniosła zmiana selekcjonera. Julian Nagelsmann w tej roli wygrał zaledwie jeden z czterech meczów.

Podczas listopadowych spotkań 36-latek zaszokował swoim pomysłem na wykorzystanie Kaia Havertza. Piłkarz Arsenalu był ustawiony jako lewy obrońca. Więcej na tej pozycji już nie zagra.

- Koniec z tym, ale to nie był nieudany pomysł. Havertz rozegrał na tej pozycji dwa nieudane mecze - stwierdził Nagelsmann.

Niewykluczone, że w reprezentacji Niemiec dojdzie do kolejnych przetasowań. Nagelsmann przyznał, że na bok obrony może zostać przesunięty Joshua Kimmich. W przeszłości grywał już tak w Bayernie.

- Nigdy nie wykluczałem takiego rozwiązania. W ostatnich meczach nasz pomysł był jednak taki, żeby przy rozegraniu piłki grać trzema środkowymi obrońcami. Nie było tam pozycji dla Kimmicha. Rozmawiałem już z nim o grze na prawej obronie. On oddaje się drużynie - podkreśla selekcjoner gospodarzy Euro 2024.

Nagelsmann przyznał, że właśnie poprawę defensywy uznaje teraz za swój priorytet.

- Musimy zmienić strukturę drużyny, by stać się "defensywnymi potworami". Zawsze powstają pytania jak wybrać podstawową jedenastkę czy ilu mieć ofensywnych graczy. Ta dyskusja bardziej dotyczy profili graczy niż ich nazwisk. Wprowadzimy zmiany. Wyciągnęliśmy wnioski z ostatnich meczów - podsumował Nagelsmann.