"Najgorsza możliwa rzecz". Koźmiński ostro o funkcjonowaniu PZPN-u. Wskazał jeden z problemów

W 2021 roku Cezary Kulesza przejął władzę w PZPN. Obecny prezes wygrał głosowanie po kadencji Zbigniewa Bońka. W pojedynku zdecydowanie pokonał Marka Koźmińskiego.

Były reprezentant Polski utrzymuje, że jego rywal nieuczciwie walczył o głosy delegatów. Zarzucił mu między innymi wpływanie na decyzje klubów. O szczegółach pisaliśmy TUTAJ.

Teraz zaś Koźmiński zwrócił uwagę na funkcjonowanie całego PZPN. Federacji regularnie zarzuca się, że jest uzależniona od decyzji polityków. Przykładem kwestia wybudowania Narodowego Centrum Szkolenia w Otwocku. Fundusze na projekt miało wyłożyć Ministerstwo Sportu i Turystyki, ale po zmianie władzy pomysł został storpedowany.

Zdaniem byłego konkurenta Kuleszy działania ze strony PZPN są nierozważne. W jego opinii sport powinien funkcjonować w oderwaniu od polityki.

- Mam nadzieję, że związek będzie się odpolityczniał, bo to jest najgorsza możliwa rzecz, żeby organizacja sportowa była podłączona do pewnej formy kroplówki, która jest dawkowana bardziej albo mniej w zależności, jak kto komu będzie klaskał - przekazał w Goal.pl.

- Jestem obywatelem tego kraju. Kocham piłkę nożną. Pracowałem w PZPN, ale ja nie do końca się zgodzę, żebyśmy my wszyscy, jako podatnicy, nie znaleźli lepszego kierunku na tak duże środki jak ośrodek PZPN. Jest dużo kwestii zdrowotnych, które trzeba poprawić, osób, które naprawdę potrzebują tych pieniędzy. Można mnożyć wiele przykładów. Piłka potrzebuje, ale piłka jest bogata. Przeskalowanie tego, co polski związek potrzebował, po prostu nie ma sensu - podkreślił.

Na ten moment nie wiadomo, jak PZPN rozwiąże problem z Narodowym Centrum Szkolenia. Jeszcze kilka tygodni temu działacze dawali do zrozumienia, że liczą na zmianę zdania w MSiT. Na takową się jednak nie zanosi.