Niesamowity gol angielskiego bramkarza. Najpierw się przyglądał, a później zagrał akcję życia [WIDEO]

Niższe szczeble rozgrywek często stają się areną dla wydarzeń jeszcze bardziej niesamowitych niż w najlepszych ligach świata. Tak było i w ubiegły weekend podczas spotkania rozgrywanego na dziewiątym szczeblu rozgrywkowym w Anglii, w którym drużyna Newhaven mierzyła się z zespołem Little Common.

Gospodarze przegrywali 0:1. W ósmej minucie doliczonego do drugiej połowy czasu gry wznawiali grę od rzutu rożnego. Mogła to być ostatnia akcja meczu, w związku z tym przed bramkę gości podbiegł golkiper Newhaven, Jake Buss.

Kapitan ekipy z południa Anglii cierpliwie czekał, aż po wrzutce z rzutu rożnego piłka trafi do niego. Tak się jednak nie stało. Futbolówkę przejęli obrońcy Little Common.

Bramkarz postanowił jednak pójść na całość. Odebrał piłkę rywalom, przebiegł z nią kilka metrów, po czym uderzył z dystansu. Golkiperowi rywali nie udało się obronić strzału Bussa. Tym samym urodzony w Brighton 31-letni monter kominków strzelił najprawdopodobniej jednego z pierwszych goli w życiu.

Dzięki cennemu remisowi Newhaven potrzymało serię czterech ligowych meczów bez porażki. Klub plasuje się obecnie na siódmym miejscu w tabeli Southern Combination Football League. Rywale z Bexhill znajdują się o oczko wyżej.