Najpoważniejsza pomyłka Szymona Marciniaka w meczu Real - Chelsea. Ekspert jest przekonany. "Kosztowny błąd"

Najpoważniejsza pomyłka Szymona Marciniaka w meczu Real - Chelsea. Ekspert jest przekonany. "Kosztowny błąd"
Marcin Kadziolka/shutterstock.com
Szymon Marciniak nie ustrzegł się błędów w spotkaniu Realu Madryt z Chelsea w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Ekspert sędziowski i dawny arbiter międzynarodowy Marcin Borski wskazał, jaka była najważniejsza pomyłka Marciniaka na Santiago Bernabeu.
Polski sędzia Szymon Marciniak poprowadził wtorkowy, rewanżowy mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów z udziałem Realu Madryt i Chelsea. Doświadczony arbiter spisał się nieźle, ale popełnił istotny błąd, gdy na początku drugiej połowy przyznał niezasłużony rzut rożny drużynie Chelsea. Londyńczycy po dośrodkowaniu z rogu strzelili gola na 2:0.
Dalsza część tekstu pod wideo
O tym, że była to nieduża, ale bardzo ważna i kosztowna pomyłka Marciniaka, powiedział na łamach serwisu "sport.pl" Marcin Borski, były polski arbiter międzynarodowy, a dziś ekspert sędziowski.
- Oczywiście, jeśli w takim tempie sędziuje się 120 minut, to nie można ustrzec się błędów. Najpoważniejszym było uznanie gola na 2:0. To nieduży błąd, ale kosztowny, bo padła bramka. Tam przy oddawaniu strzału dwóch piłkarzy otarło się butami. Szymon pewnie usłyszał tę obcierkę i uznał, że to piłka zahaczyła o Lukę Modricia, dlatego podyktował rzut rożny. Powtórki pokazały, że noga Chorwata była jednak daleko od piłki - zauważył.
Borski zabrał też głos ws. anulowania przez Marciniaka (po konsultacji z zespołem VAR) bramki autorstwa Marcosa Alonso przy wyniku 2:0 dla Chelsea. Jego zdaniem nie ma tutaj mowy o błędzie sędziego.
- Przyznam szczerze, że ja tego kontaktu piłki z ręką nie widziałem, natomiast VAR ma świetne narzędzia i może przybliżyć całą akcję i dokładnie się wszystkiemu przyjrzeć, więc należy sędziom zaufać. Jeżeli uznamy, że piłka dotknęła ręki, to wiadomo, że gol musi zostać anulowany, a rozmyślność zagrania nie ma żadnego znaczenia. Nie możemy natomiast mówić tutaj o błędzie Szymona. Nie mógł tego dostrzec z boiska - podkreślił ekspert.
Ogólna ocena występu Marciniaka przez Borskiego jest pozytywna. Były arbiter twierdzi, że jeszcze powinniśmy zobaczyć w tym sezonie Polaka sędziującego ważny mecz w europejskich pucharach,
- Występ był dobry i najpewniej nie był to ostatni mecz Szymona w tym sezonie europejskich pucharów, natomiast raczej nie ma szans na finał Ligi Mistrzów, bo ten najczęściej jest przyznawany sędziom w nagrodę za długą karierę. Szymon jest jeszcze młody. (...) Przypomnę też, że dotychczas nie sędziował finału Ligi Europy, a półfinały tych rozgrywek. Gwizdał też w Superpucharze UEFA. Pierwszym zaszczytem, jakiego dostąpi, będzie finał Ligi Europy. Ale czy już w tym sezonie? Nie będzie to proste, bo przytrafił mu się jeden słabszy mecz (Villarreal - Juventus). Szanse natomiast Szymon na pewno ma - podsumował.
Więcej uwag do pracy Szymona Marciniaka miał zaś menedżer Chelsea Thomas Tuchel. Lawinę krytyki Niemca wobec polskiego sędziego znajdziesz TUTAJ.
Redakcja meczyki.pl
Tomasz Bratkowski13 Apr 2022 · 09:21
Źródło: sport.pl

Przeczytaj również