Newcastle odpowiada Isakowi. Mocne oświadczenie klubu

Szwed jakiś czas temu dogadał się z Liverpoolem. "The Reds" ustalili warunki kontraktu z piłkarzem i złożyli oficjalną ofertę Newcastle, ale ta została odrzucona.

Isak poinformował Newcastle, że nie zamierza grać dłużej w barwach "Srok". We wtorkowy wieczór wydał oficjalne oświadczenie, atakując swojego pracodawcę.

- Długo milczałem, podczas gdy inni zabierali głos. Milczenie pozwoliło innym forsować własną wersję wydarzeń, chociaż nie była ona zgodna z tym, co działo się za zamkniętymi drzwiami. Prawda jest taka, że pewne obietnice zostały złożone, a klub od dawna zna moje stanowisko. Zachowywanie się tak, jakby te problemy pojawiły się dopiero teraz, wywołuje tylko jeszcze większe zamieszanie. Kiedy obietnice nie są dotrzymywane, a zaufanie zanika, związek nie może trwać dalej. Dlatego zmiana leży w interesie wszystkich, nie tylko w moim - napisał.

Mimo to Newcastle nie zamierza się uginać i pozwolić na transfer napastnika. Wszystko dlatego, że "Srokom" nie udało się znaleźć odpowiedniego następcy. Fiaskiem zakończyły się próby kupna Joao Pedro, Liama Delapa, Hugo Ekitike czy Benjamina Seski.

- W odpowiedzi stwierdzamy, że Alex nadal ma kontrakt i żaden z przedstawicieli klubu nigdy nie zobowiązał się, iż Alex będzie mógł opuścić Newcastle United tego lata. Chcemy zatrzymać naszych najlepszych zawodników, ale rozumiemy również, że piłkarze mają własne życzenia i słuchamy ich opinii - napisano.

- Jak wyjaśniliśmy Alexowi i jego przedstawicielom, zawsze musimy brać pod uwagę interesy Newcastle United, zespołu i naszych kibiców przy podejmowaniu wszystkich decyzji. Wyraźnie zaznaczyliśmy, że warunki sprzedaży tego lata nie zostały spełnione - dodano.

- Nie przewidujemy, aby te warunki zostały spełnione. To dumny klub piłkarski z bogatymi tradycjami i staramy się zachować rodzinną atmosferę. Alex pozostaje częścią naszej rodziny i zostanie powitany, gdy będzie gotowy, aby dołączyć do swoich kolegów z drużyny - zakończono.