"Nic wielkiego się nie stało". Artur Wichniarek zaskoczył po upokorzeniu kadry z Mołdawią

W niedzielę reprezentacja Polski dokonała kolejnego wpisu na listę swoich wstydliwych wyników. Biało-czerwoni tylko zremisowali z Mołdawią 1:1.

Choć wynik jest beznadziejny, to Artur Wichniarek podkreśla, że nie jest zaskoczony tym, do czego doszło na Stadionie Narodowym.

- Nic wielkiego się nie stało. Tak jak z Mołdawią, nasza kadra gra od dłuższego czasu. Niespodzianki nie było, ale gigantyczne rozczarowanie już tak - przyznał Wichniarek w rozmowie z "Faktem".

46-latek uważa, że Mołdawia w pierwszych fragmentach niedzielnego meczu "totalnie obnażyła" reprezentację Polski. W dwóch meczach z tym rywalem biało-czerwoni zdobyli tylko jeden punkt.

- To szokujące. Wyniki pokazują, w którym miejscu jesteśmy. To jest policzek dla naszej dorosłej reprezentacji. Na szczęście grupy młodzieżowe grają coraz lepiej i robią postępy. Jakieś powodu do optymizmu mamy - pociesza się Wichniarek.

Reprezentacja Polski kolejny mecz rozegra 17 listopada. Jej rywalem będzie drużyna Czech. Nawet zwycięstwo w tym meczu nie zagwarantuje biało-czerwonym wyjazdu na Euro 2024.