"Nie akceptuję takiego podejścia!". Nawałka postawił sprawę jasno przed barażami. Tego wymaga od kadry

Adam Nawałka ocenił sytuację reprezentacji Polski przed barażami o awans do mistrzostw Europy. Były selekcjoner przyznał, że jest zdegustowany niektórymi głosami na temat Roberta Lewandowskiego.
Polacy mają za sobą fatalny rok. Choć mieli słabą grupę, to nie potrafili bezpośrednio awansować do mistrzostw Europy. Drugą szansę otrzymają w barażach.
W nich pierwszym rywalem kadry Michała Probierza będzie Estonia. Pojawiły się głosy, że spotkanie z tym rywalem będzie spacerkiem dla biało-czerwonych.
- Nie akceptuję takiego podejścia! Trzeba poświęcić wszystko, żeby perfekcyjnie przygotować się do dwóch najważniejszych meczów. Absolutnie nie wolno zlekceważyć Estonii, dlatego należy mieć dopracowany w najdrobniejszych szczegółach plan na półfinałowe spotkanie z tym rywalem i na finał, bo wierzę, że w nim zagramy - powiedział Nawałka w rozmowie z "Faktem".
W ewentualnym finale baraży przeciwnik będzie już poważniejszy. Polacy zmierzą się z Walią albo Finlandią. Nawałka jest dobrej myśli.
- W naszym zasięgu jest i Walia, i Finlandia. I to niezależnie czy gramy u siebie, czy na wyjeździe. Wiadomo, że finał wolelibyśmy zagrać u siebie, w naszej twierdzy, na Stadionie Narodowym, ale jeśli sztab przygotuje drużynę na różne scenariusze, a zespół będzie skoncentrowany na celu, to będziemy mogli skutecznie powalczyć również na wyjeździe. Bo ten zespół naprawdę ma potencjał! - podkreśla były selekcjoner.
W ostatnich miesiącach dużo mówiło się o przyszłości Roberta Lewandowskiego w kadrze. Nawałka jest zdegustowany częścią opinii na temat napastnika FC Barcelony.
- To podważanie wartości Roberta w odniesieniu do reprezentacji wydaje mi się niepojęte. Bardzo mi się nie podoba to odliczanie, zastanawianie się "kiedy Robert zakończy"… Jest to wybitny zawodnik i niech gra jak najdłużej! W dalszym ciągu jest jednym z najlepszych napastników na świecie. Umie kapitalnie finalizować akcje. Najważniejszą kwestią jest stworzenie Robertowi warunków, żeby miał sytuacje do zdobycia bramek, bo umie to robić, jak nikt inny - podsumował Nawałka.