Nie do wiary, gdzie mógł grać Balotelli. Pospadacie z krzeseł
Mario Balotelli otrzymał egzotyczną ofertę. Nie uwierzycie, kto wyszedł do napastnika z propozycją kontraktu.
Trudno uwierzyć w to, że od sześciu lat Mario Balotelli co sezon zmienia klub. Od 2019 roku przywdziewał już trykoty Brescii, Monzy, Sionu, dwukrotnie Adany Demirspor oraz Genoi.
Po wygaśnięciu kontraktu z ostatnią z ekip 35-letni Włoch po raz kolejny pozostał bez klubu. Znalezienie nowego przychodzi mu z trudem. Wciąż jest wolnym zawodnikiem.
Ostatnio piłkarza łączono z Pavią, FC Palm City, Wieczystą Kraków albo Al-Ettifaq. Okazuje się, że temat transferu snajpera był grzany w jeszcze innym egzotycznym klubie.
Mowa o FC Zimbru. Menedżer Hikmet Karaman przed podjęciem współpracy z ośmiokrotnymi mistrzami Mołdawii chciał wymusić na władzach klubu przeprowadzenie transferu Balotellego. Miało to miejsce w pażdzierniku ubiegłego roku.
To nie udało się ze względów finansowych - Balotelli miał oczekiwać zbyt wygórowanego wynagrodzenia i ostatecznie związał się z Genoą. Opowiedział o tym sam Karaman.
- To dla mnie ktoś, kto potrafi bardzo dobrze grać w drużynie nastawionej na atak. Zamierzałem przenieść go do FC Zimbru, jednak nie mogliśmy tego zrobić z powodów finansowych. Zawsze, gdy jest taka możliwość, chciałbym pracować z Balotellim - powiedział.
- Balotelli chciałby ponownie grać w Turcji. Klub, do którego dołączy, i trener, z którym będzie pracował, są bardzo ważni. Balotelli to inny typ gracza, trzeba mu dać odpowiednie wskazówki oraz dostosować się do jego nastawienia - uciął szkoleniowiec w Radyospor.
35-letni Włoch reprezentował też barwy Lumezzane, Interu, Manchesteru City, Milanu, Liverpoolu, Nicei i Olympique'u Marsylia. Portal Transfermarkt wycenia go na 400 tysięcy euro.