"Nie jesteśmy w dołku". Obrońca Lecha Poznań spokojny o kolejne mecze

Podopieczni Johnna van den Broma mają sporą szansę na to, aby w europejskich pucharach grać także na wiosnę. Jeśli w czwartek wygrają mecz z Austrią, a Hapoel Beer Szewa nie pokona Villarrealu, już po najbliższej kolejce będą mogli cieszyć się z awansu.

- Przyjechaliśmy do Krakowa po to, żeby wygrać. Nie udało się, ale zagraliśmy zero z tyłu i ostatecznie wywozimy jeden punkt z ciężkiego terenu - powiedział Czerwiński w rozmowie z oficjalną stroną Lecha.

- Nie mamy czasu jednak rozpamiętywać tego spotkania, musimy wyciągnąć wnioski jak najszybciej i przygotować się do czwartkowego starcia. Nie będę sam siebie oceniał. Najważniejsze było dla mnie zagrać na zero z tyłu. Bardzo chcieliśmy wygrać, niestety nie udało się - podkreślił.

- Nie uważam, że jesteśmy w dołku. Gramy co trzy dni, ale mamy szeroką kadrę, trener rotuje i każdy, kto dostaje szansę, może się pokazać i walczyć o pierwszy skład. Fajnie, że gramy dużo meczów, że są zmiany, wszyscy mają szansę gry - zakończył.