"Nie lubię braku szacunku do siebie". Santos nie wytrzymał na konferencji. Selekcjoner wygłosił oświadczenie

Fernando Santos zaskoczył na konferencji prasowej. Selekcjoner reprezentacji Polski wygłosił nietypowe oświadczenie.
Dzień przed meczem z Wyspami Owczymi na konferencji prasowej z dziennikarzami spotkali się Jan Bednarek i Fernando Santos. Piłkarz Southamptonu odpowiadał na pytania jako pierwszy. Później przyszła kolej na selekcjonera.
Zanim jednak Santos pozwolił na zadanie pierwszego pytania, wygłosił swoje oświadczenie. Odniósł się do swojego poprzedniego spotkania z mediami.
- Powiedziano mi, że po ostatniej konferencji prasowej dziennikarze - i słusznie - mówili, że moje spóźnienie było brakiem szacunku. Też myślę, że to brak szacunku. Tylko, że ja nie spóźniłem się na konferencję. Byłem pod drzwiami 10 minut. Dopiero po tym czasie powiedziano mi, że mam wejść - stwierdził Santos.
- Myślę, że należy mieć takie rzeczy na uwadze. Stałem 10 minut pod tymi drzwiami. Jeśli jest coś, czego nie lubię to brak szacunku. Nie lubię braku szacunku w stosunku do siebie, ok? - dodał selekcjoner.
