"Nie ma co za bardzo pompować balonika". Zdecydowane słowa gracza Lecha
Filip Szymczak notuje solidny start sezonu po powrocie do Poznania. 23-latek zabrał głos w sprawie swojej sytuacji w Lechu.
W rundzie jesiennej poprzedniego sezonu Szymczak miał pewne problemy z regularną grą. Zimą "Kolejorz" oddał go na krótkoterminowe wypożyczenie do GKS-u.
Napastnik rozegrał w Katowicach 15 meczów, notując trzy gole. Po młodzieżowych mistrzostwach Europy wrócił na Bułgarską.
W pierwszym meczu tego sezonu Szymczak zdobył bramkę przeciwko Legii Warszawa. Ostatnio pokazał się z dobrej strony przeciwko Breidablikowi. Piłkarz nie ukrywa, że czuje się dobrze, ale jednocześnie zamierza stąpać twardo po ziemi.
- Czuję się dobrze fizycznie, lecz nie ma co za bardzo pompować tego balonika, bo wiadomo jak to jest w piłce. Jest dużo meczów przed nami i każde spotkanie to będzie weryfikacja. Staram się twardo stąpać po ziemi i dbać o dobro zespołu - zaznaczył Szymczak, cytowany przez portal TVP Sport.
- Nie powiedziałbym, że wcześniej zostałem skreślony. Wiadomo, że sytuacja była niejasna, lecz teraz jestem zawodnikiem Lecha. Mój kontrakt obowiązuje jeszcze przez dwa sezony i zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Żyję dniem, chwilą, skupiam się na tym, aby grać jak najlepiej w meczach, które są przed nami - dodał.
Najbliższy mecz Lecha odbędzie się w sobotę. Podopieczni Nielsa Frederiksena zagrają z Lechią Gdańsk w drugiej kolejce Ekstraklasy.