"Nie można powiedzieć, że Warta o nic nie gra". Dawid Szulczek z jasnym celem na ostatnią kolejkę sezonu

Warta od dawna jest już pewna utrzymania w PKO Ekstraklasie. Chce jednak zakończyć sezon na możliwie jak najwyższym miejscu w tabeli. To pozwoli bowiem klubowi na zarobienie większych pieniędzy od Ekstraklasy.

- Po ostatnich trzech porażkach bardzo chcieliśmy wygrać. Zmiany, które przeprowadziliśmy, najlepiej to pokazują. Zależało nam na strzeleniu gola, a w drugiej części gry mieliśmy przeświadczenie, że powoli się rozkręcamy - powiedział Szulczek na konferencji prasowej, cytowany przez oficjalną stronę Warty.

- Wydaje mi się, że był to remisowy mecz, choć w drugiej połowie byliśmy częściej pod polem karnym Piasta. Natomiast to, ile punktów zdobyli wiosną nasi przeciwnicy, najlepiej pokazuje, z kim dzisiaj się mierzyliśmy - podkreślił.

- Liczyliśmy na to, że jesteśmy w stanie ugrać trzy punkty, ponieważ do gry wrócili nasi podstawowi obrońcy, ale też potrzebowali chwili, żeby wrócić na swoje normalne tory. Podsumowując, jestem zadowolony z tego, jak spisała się nasza linia obrony, bo w ostatnich pięciu meczach graliśmy cały czas w innym zestawieniu - przyznał.

- Jakby ktoś przed tą rundą powiedział mi, że skończymy w górnej części tabeli, z pewnością bralibyśmy to w ciemno. Uważam, że to solidny wynik, biorąc pod uwagę kontuzje, jakie nas dopadły. Dzisiaj też Janek Grzesik zgłosił drobny problem i to Kajtek Szmyt kończył spotkanie na pozycji wahadłowego - dodał.

- Przed nami jeszcze jeden mecz. Nie można powiedzieć, że Warta dzisiaj o nic nie gra. Gramy o to, aby zarobić pieniądze dla klubu, także jest to dla nas duża różnica, czy skończymy ligę na 7. czy na 10. miejscu - zakończył.