Nie żyje legendarny piłkarz. To on zapoczątkował transferowe szaleństwo

Brytyjskie media poinformowały o śmierci Trevora Francisa. Były reprezentant Anglii miał 69 lat.
Trevor Francis przez lata cieszył się opinią jednego z najlepszych angielskich piłkarzy. Były napastnik długo związany był z Birmingham City (1970-79), ale w swoim CV miał także Nottingham Forest, Sampdorię i QPR.
Najważniejszym momentem z udziałem snajpera był jego transfer do wspomnianego już Nottingham Forest. W 1979 roku legendarny Brian Clough przekonał działaczy do wyłożenia nieprawdopodobnej kwoty... jednego miliona funtów.
Na przełomie lat 70. i 80. były to pieniądze absolutnie niezwykłe, wszak Francis stał się pierwszym, za którego zapłacono tak dużo. W mediach wybuchła wówczas burza dotycząca marnotrawienia i przesady ze strony klubów.
Jakkolwiek z perspektywy czasów milion funtów nie robi tak wielkiego wrażenia, tak jest to suma, która przewyższa tę wyłożoną przez PSG na sprowadzenie Neymara. Analityk finansowy Kieran Maguire przekazał, że obecnie Francis kosztowałby przeszło 253 mln funtów.
Reprezentant "Synów Albionu" (52 mecze, 12 goli, dwa w mistrzostwach świata) kontynuował karierę do 1994 roku. W późniejszych latach szkolił QPR, ukochane Birmingham City, Sheffield Wednesday oraz Crystal Palace.
Teraz Francis zmarł w wieku 69 lat. Nieoficjalnie wiadomo, że przyczyną śmierci był zawał serca.