Nie żyje prezes MKS Piaseczno. Zmarł w szpitalu po brutalnym pobiciu

Smutne informacje dobiegły z warszawskiego szpitala. 26 grudnia zmarł prezes MKS-u Piaseczno, Jacek Krupnik. Kilkanaście dni temu został on pobity przez pięciu mężczyzn.
15 grudnia miała miejsce wigilia pracownicza, na której obecny był Jacek Krupnik. Zaraz po opuszczeniu lokalu prezes MKS-u Piaseczno padł ofiarą napadu. W okolicach północy policja dostała zawiadomienie o pobiciu mężczyzny w centrum miasta.
Jacek Krupnik w bardzo ciężkim stanie trafił do warszawskiego szpitala. Jeszcze tego samego dnia przeszedł on operację. Jak informował jeden z działaczy MKS-u w rozmowie z "Polsatem Sport", prezes tego klubu doznał urazu płuc oraz mózgu. Od kilku dni walczył on o życie.
We wtorek, 26 grudnia, oficjalna strona MKS-u Piaseczno przekazała smutne wieści. Mimo starań ze strony lekarzy mężczyzny nie udało się uratować. Miał on 58 lat.
- Żegnaj przyjacielu, na zawsze pozostaniesz w naszych sercach - napisała oficjalna strona czwartoligowego klubu, którym Jacek Krupnik zarządzał od 2012 roku.
Kilka dni temu warszawska Prokuratura przekazała szczegółowe informacje na temat prowadzonego śledztwa. Do aresztu trafiło pięciu mężczyzn - trzech Ukraińców i dwóch Polaków. Z podanych wieści wynika, że napastnicy zostali oskarżeni o udział w bójce.
- Pozyskane dotychczas dowody wskazują, że zdarzenie miało charakter bójki, a nie pobicia, co oznacza, że obie strony konfliktu były zarówno atakującymi, jak i broniącymi się - przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Szymon Banna.