Niebywałe! Wybudził się ze śpiączki i… zaśpiewał hymn Wisły Kraków. Królewski reaguje

Historia 13-letniego Jacka chwyta za serce. W kwietniu ubiegłego roku chłopiec przeżył prawdziwy dramat, tracąc przytomność na treningu piłki nożnej.

Nastolatka natychmiastowo zaczął reanimować jego trener. Ostatecznie młodzian został przewieziony na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej, gdzie spędził kilka tygodni.

13-latek nie odzyskał przytomności. Lekarze stwierdzili, że zapadł w śpiączkę. Finalnie trafił do warszawskiej kliniki "Budzik" na okres roku, gdzie postawiono mu diagnozę.

Okazało się, że Jacek cierpi na arytmię serca, która była wcześniej nieleczona. Bierność w działaniach została podyktowana błędnym rozpoznaniem - kiedy ten miał dwa lata, stwierdzono, iż jest chory na padaczkę.

Stan 13-latka nie ulegał poprawie przez blisko dziewięć miesięcy. Lepsze chwile nastały niespodziewanie w nieoczekiwanych okolicznościach. W ostatnich dniach chłopiec wybudził się ze śpiączki i zaczął śpiewać hymn Wisły Kraków.

- Po dziesiątym miesiącu pobytu tutaj zaśpiewał hymn Wisły Kraków. To już było wiadomo, że dziecko jest wybudzone. Było to trochę kontrowersyjne tutaj w Warszawie, ale dla nas to była pełnia szczęścia - mówił dla Wydarzeń w telewizji Polsat doktor nauk medycznych, Maciej Piróg, który jest dyrektorem klinki "Budzik".

Na zdarzenie z udziałem chłopca zareagował prezes Wisły Kraków, Jarosław Królewski. 39-latek zaprosił walecznego młodziana i jego rodziców na piątkowy mecz ze Stalą Stalowa Wola, który odbędzie się w Krakowie.

- Piękna walka do końca, która powinna być inspiracją dla każdego. Zapraszamy z rodzicami już w piątek na mecz ze Stalą Stalowa Wola na lożę prezydencką do Krakowa i odwiedzenie szatni po meczu. Ogarniemy! Postaramy się odnaleźć młodzieńca - napisał Królewski w serwisie X.