Niemożliwe! "Bezradna" Jagiellonia zatrzymała Legię
Można było spodziewać się więcej po starciu Legii Warszawa z Jagiellonią Białystok. Prestiżowe spotkanie przy Łazienkowskiej zakończyło się bezbramkowym remisem. Patrząc na przebieg rywalizacji, stołeczni muszą żałować straconej okazji na zdobycie trzech punktów.
Na początku meczu gospodarze byli aktywniejsi w ofensywie. Strzały Wahana Biczachczjana i Damiana Szymańskiego zostały zablokowane. W 7. minucie Kamil Piątkowski bardzo niecelnie uderzył z dystansu.
Jagiellonia początkowo nie stwarzała zagrożenia pod bramką Kacpra Tobiasza. Podopieczni Adriana Siemieńca czekali na swoje okazje, aby wyprowadzić skuteczny kontratak.
W 23. minucie Abramowicz skutecznie powstrzymał Recę przed strzeleniem gola. Po chwili gospodarze domagali się odgwizdania karnego za zagranie ręką Romanczuka, ale sędzia uznał, że nie doszło do naruszenia przepisów.
W 42. minucie Abramowicz był na posterunku, notując podwójną interwencję. Golkiper "Jagi" zatrzymał Szymańskiego i dobitkę Recy. Pod koniec pierwszej połowy Vital trafił do siatki po centrze z rzutu wolnego. Gol nie został uznany z powodu spalonego. Do przerwy było 0:0.
W 46. minucie na murawie zameldował się Kacper Urbański. Pomocnik zmienił Petara Stojanovicia, który w pierwszej połowie obejrzał żółtą kartkę.
W 52. minucie Reca zaliczył kluczową interwencję w defensywie, wybijając piłkę, na którą już czekał Imaz. Następnie Urbański podryblował, po czym dośrodkował do Rajovicia, który nie zdołał strzelić gola głową. Dobitka Biczachczjana była niecelna.
W 62. minucie obaj trenerzy zdecydowali się na zmiany. Na boisku pojawili się Noah Weisshaupt, Kamil Jóźwiak i Sergio Lozano. Niedługo potem słupek uratował Jagiellonię po strzale Elitima. Kolejny strzał Kolumbijczyka wyłapał Abramowicz.
Legia przeważała, ale miała problemy ze skutecznością. Po 70 minutach stołeczni prowadzili 14:0 w strzałach i 6:0 w uderzeniach celnych. Wynik wciąż był jednak remisowy.
- To najbardziej bezradna Jagiellonia od 0:4 w Poznaniu - napisał w trakcie meczu Kuba Seweryn.
W 72. minucie Elitim uderzył bardzo niecelnie z rzutu wolnego. Jagiellonia odpowiedziała fatalną próbą Lozano. W 86. minucie Pululu trafił do siatki, ale był w tej akcji minimalny spalony.
W 88. minucie Tobiasz zaliczył pierwszą interwencję w tym spotkaniu, odbijając futbolówkę po próbie Jóźwiaka. W doliczonym czasie Rajović główkował w trybuny. W 94. minucie gospodarze domagali się jeszcze karnego, sugerując zagranie ręką Pelmarda. Sędzia uznał, że nie naruszono przepisów.
Mecz zakończył się rezultatem 0:0. W następnej kolejce siódmi w tabeli stołeczni zmierzą się z Pogonią, a trzeci białostoczanie z Lechem.