Niepewny los reprezentantów Polski. "To nie są stali kadrowicze"

Biało-czerwoni po remisie z Holandią i wygranej z Maltą zakończyli zmagania w grupie na drugim miejscu. Oznacza to, że w marcu czekają ich jeszcze baraże.

Odkąd drużynę objął Jan Urban, nie dokonywał wielu zmian w kwestii powołań. Dał jednak szansę debiutu między innymi Przemysławowi Wiśniewskiemu, Janowi Ziółkowskiemu i Filipowi Rózdze.

Mikołaj Kruk z Eleven Sports uważa, że żaden z tej trójki nie może być pewny dalszych powołań. Wiele może zależeć od tego, jak będzie wyglądała ich sytuacja klubowa.

- Jeśli chodzi o Wiśniewskiego, Buksę, Kapustkę, Ziółkowskiego, Rózgę czy Kozłowskiego, to przy każdym z tych nazwisk postawiłem sobie znak zapytania. Nie jestem pewien, jak potoczą się ich losy klubowe i reprezentacyjne - powiedział Kruk.

- Nie są to dla mnie stali kadrowicze. Nie mają gwarancji, że na pewno będą powołani. Zależy to od tego, w jakiej akurat będą dyspozycji. Muszą cały czas pracować na to, aby w tej kadrze się utrzymać. Jest szereg piłkarzy, którzy mogliby za nich wskoczyć do tego szerokiego składu - podkreślił.

Rywali w barażach reprezentacja Polski pozna w czwartek. Losowanie w Zurychu zaplanowano na godzinę 13:00. Nasza kadra znajdzie się w drugim koszyku, co oznacza, że w finale może trafić na Włochy, Turcję, Danię lub Ukrainę.