Niepokój w Barcelonie. Jest problem z Raphinhą
Raphinha narzeka na dolegliwości po meczu z Realem Oviedo. Barcelona w napięciu oczekuje na diagnozę ws. Brazylijczyka.
Mistrzowie Hiszpanii ostatnio zmagają się z kontuzjami ważnych zawodników. Z gry są wyłączeni Lamine Yamal, Fermin Lopez czy Gavi, który po operacji będzie pauzował blisko pół roku.
Teraz problemy dotknęły Raphinhi. Brazylijczyk rozpoczął czwartkowy mecz z Oviedo w podstawowym składzie. Boisko opuścił w 66. minucie, gdy zmienił go Robert Lewandowski. Barcelonie wyszło to na dobre, bo Polak wkrótce strzelił gola na 2:1. Ostatecznie mistrzowie Hiszpanii wygrali 3:1.
Czujność katalońskich mediów wywołało zachowanie Raphinhi podczas zmiany. Brazylijczyk dotknął wówczas tylnej części uda. Po krótkiej rozmowie z Hansim Flickiem opuścił ławkę rezerwowych i udał się do szatni.
Mundo Deportivo podało, że piłkarz odczuwa ból ścięgna udowego. Według pierwszych informacji to nic poważnego, ale i tak Barcelona z napięciem czeka na wyniki badań.
- Terminarz we wrześniu jest bardzo napięty. Raphinha może teraz zapłacić cenę za zmęczenie po tak wielu meczach. Poza występami w Barcelonie, poleciał do Ameryki Południowej na dwa mecze Brazylii - tłumaczy Mundo Deportivo.
Barcelonę w najbliższych dniach czekają dwa trudne mecze. W niedzielę zagra w lidze z Realem Sociedad, a już w środę z PSG w Lidze Mistrzów. Dopiero się okaże, w jakim wymiarze Flick będzie mógł skorzystać w tych meczach z usług reprezentanta Brazylii.