Niespodziewany remis Liverpoolu w Premier League. "The Reds" zostali zatrzymani w Londynie [WIDEO]

Podopieczni Juergena Kloppa po tym, jak punkty stracił Tottenham, stanęli przed szansą objęcia fotela lidera rozgrywek. Zadanie wydawało się proste. Wystarczyło pokonać ekipę Fulham, która przed tą serią spotkań plasowała się na 17. lokacie.

Starcie w Londynie rozpoczęło się po myśli gospodarzy. Już w pierwszym kwadransie dwie szanse miał Cavaleiro. Za każdym razem trafiał w Alissona. W 16. minucie 27-letni napastnik padł w polu karnym. Po analizie VAR arbiter nie wskazał na wapno.

Piłkarze Fulham dopięli jednak swego. W 25. minucie w pełni zasłużenie objęli prowadzenie. Wówczas Bobby Reid mierzonym strzałem pokonał Alissona.

Liverpool w pierwszej połowie był w poważnych tarapatach. Po uderzeniu Adarabioyo mógł stracić kolejnego gola. W ataku dogodną okazję stworzył dopiero w 44. minucie, gdy z pola karnego uderzał Salah, jednak nie trafił w bramkę.

Po przerwie "The Reds" ruszyli na przeciwników. Ich przewaga była widoczna gołym okiem. Sygnał do ataku dał w 46. minucie Salah, który przymierzył z dystansu, ale nie zdołał zaskoczyć Areoli. Kwadrans później Henderson wpadł z piłką w "szesnastkę", ale golkiper Fulham był na posterunku.

W 78. minucie przyjezdni zdołali wyrównać. Sędzia wskazał na wapno po tym, jak ręką zagrał Kamara. Salah z jedenastu metrów uderzył w środek bramki, ale zrobił to na tyle mocno, że Areola nie zdołał odbić futbolówki.

Do końca wynik nie uległ już zmianie. Liverpool podzielił się punktami z Fulham. W tabeli Premier League zajmuje drugie miejsce. Na swoim koncie ma 25 punktów, czyli tyle samo co liderujący Tottenham.