Niewiarygodne! Co za zwrot w finale, Gyokeres znów uratował Sporting [WIDEO]

Niewiarygodne! Co za zwrot w finale, Gyokeres znów uratował Sporting [WIDEO]
Screen z X
Sporting Lizbona do 101. minuty przegrywał z Benficą w finale Pucharu Portugalii. Wówczas niezawodny Viktor Gyokeres doprowadził jednak do wyrównania i ostatecznie to właśnie jego drużyna sięgnęła po kolejne trofeum.
Walka o mistrzostwo Portugalii toczyła się do ostatniej kolejki. W przedostatniej Benfica mierzyła się zresztą ze Sportingiem i tamto spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
Dalsza część tekstu pod wideo
Ostatecznie to Viktor Gyokeres i spółka sięgnęli po tytuł. W tę niedzielę oba zespoły zmierzyły się raz jeszcze, tym razem w finale krajowego pucharu.
Dla szwedzkiego napastnika był to prawdopodobnie ostatni mecz w barwach Sportingu. Wszystko wskazuje na to, że Gyokeres latem odejdzie z klubu.
Początkowo to Benfica miała powody do radości, w 47. minucie wychodząc na prowadzenia. Świetnym uderzeniem zza pola karnego popisał się wówczas Orkun Kokcu.
Niewiele brakowało, aby "Orły" poszły za ciosem. Już trzy minuty po trafieniu Turka bramkarza pokonał Bruma, ale gola anulowano po analizie VAR ze względu na faul.
Gdy wydawało się, że Benfica sięgnie po tytuł, w 11. minucie doliczonego czasu gry Sporting zyskał rzut karny. Z 11 metrów nie pomylił się najlepszy strzelec drużyny, wspomniany Gyokeres.
W dogrywce to Sporting strzelił gola na wagę zwycięstwa. Po dośrodkowaniu Trincao głową piłkę do siatki skierował Harder. W samej końcówce rywali dobił jeszcze Trincao.
W efekcie mistrzowie Portugalii sięgnęli w tym sezonie po podwójną koronę. Sporting zwieńczył znakomity sezon triumfem w krajowym pucharze, a Gyokeres pożegnał się z klubem w najlepszy możliwy sposób.
Redakcja meczyki.pl
Maciej PietrasikWczoraj · 21:10
Źródło: własne

Przeczytaj również