"Nikt nie ma odwagi o tym mówić. Po Lewandowskim niewiele zostało". Hiszpański dziennikarz miażdży Polaka

W ostatnim czasie coraz częściej mówi się o tym, że snajper może nie wypełnić całego kontraktu z FC Barceloną. Dziennikarz Sportu twierdzi, że dyspozycja Polaka to temat, który w klubie jest swoistym tabu.

- Robert Lewandowski czyli temat, o którym nikt nie ma odwagi mówić. W meczu z Las Palmas błąkał się po murawie. Jeśli trener, kimkolwiek by nie był, ma na boisku Roberta Lewandowskiego i zastępuje go na dwadzieścia minut przed końcem, ma to sens - napisał Reverter.

- Nie dlatego, że napastnik nie podporządkowuje się decyzji Xaviego, który w meczu z Las Palmas zastosował się do nich z profesjonalizmem, ale dlatego, że potwierdza wątpliwości, które dręczyły mnie niemal od mundialu, co do stanu Polaka i jego formy - podkreślił.

Według Revertera Lewandowski ma tylko pół sezonu, aby udowodnić swoją wartość i przydatność dla drużyny. Jeśli jego forma nie ulegnie poprawie, szybsze rozstanie może rzeczywiście stać się faktem.

- Nie wydaje się wcale ryzykowne stwierdzenie, że bez jego liczb klub nie będzie w stanie osiągnąć swoich celów. Robert nie tylko stracił to, że nie strzela bramek. Brakuje mu finezji, zwinności, reakcji, klarowności w czytaniu akcji - ocenił.

- Niewiele pozostało obecnie po napastniku, który olśnił nas po swoim przybyciu. Ma 36 lat i kontrakt do 2026 roku z rosnącym wynagrodzeniem. Zły moment czy upadek? Ma jeszcze pół sezonu, aby to wyjaśnić - zakończył.