Norweski ekspert atakuje FC Barcelonę. "Lubią o sobie myśleć lepiej niż jest w rzeczywistości"

Na Camp Nou trwa prawdziwa rewolucja. Zarząd klubu, razem ze sztabem szkoleniowym, dokonuje licznych zmian kadrowych. Podpisywane są również nowe umowy sponsorskie, które mają poprawić sytuację finansową hiszpańskiej drużyny.

Jest to jednak proces żmudny. Mimo tego media regularnie łączą FC Barcelonę z transferami najlepszych zawodników. Sporo pisano o możliwym ściągnięciu Erlinga Haalanda, pojawiły się również plotki sugerujące przenosiny Kyliana Mbappe.

Jan Aage Fjortoft, były piłkarz, który jest obecnie ekspertem w kwestii niemieckiego futbolu, uważa, że to ze strony "Dumy Katalonii" gra pozorów. 55-latek podkreśla, że zarząd nie dysponuje wystarczającymi środkami, by ściągnąć największe gwiazdy.

- Barcelona lubi o sobie myśleć lepiej niż wygląda to w rzeczywistości. Lubią powtarzać, że są w rozmowach z najlepszymi zawodnikami na świecie, ale nic z tego nie wynika - stwierdził Norweg w rozmowie z "ESPN".

- Na koniec dnia dochodzi do sytuacji, w której ci wszyscy piłkarze ich odrzucają. Wtedy pada stwierdzenie, że zdecydowali się na taki ruch z powodu braku pieniędzy - dodał ekspert.

Hiszpańskie media analizują, że wypowiedź Fjortofta jest kolejną zapowiedzią niepowodzenia w próbie ściągnięcia na Camp Nou Erlinga Haalanda. 55-latek jest blisko związany ze środowiskiem napastnika Borussii Dortmund. Już wcześniej wypowiadał się na temat przyszłości snajpera, podsumowując szanse Bayernu Monachium

- Bayern jest zdesperowany, żeby pozyskać Haalanda. Powinien być, bo to jeden z największych talentów. Ale prawda jest taka, że ma marne szanse na jego zakontraktowanie - powiedział wówczas.