Nowy piłkarz Manchesteru United zapłaci wysoką grzywnę. Trafił do Europy na podstawie fałszywych dokumentów

Manchester United potwierdził transfer Amada Diallo z Atalanty Bergamo na początku stycznia. Warunki ustalono już znacznie wcześniej - w październiku "Czerwone Diabły" zgodziły się zapłacić za nastolatka aż 37 mln funtów. Kwota robiła ogromne wrażenie, bo młody skrzydłowy do tego momentu zaliczył zaledwie trzy epizody w barwach Atalanty.

Diallo nie zadebiutował jeszcze w nowym klubie. Na razie jest powoli wprowadzany do zespołu - we wtorkowym meczu Pucharu Anglii z West Hamem zasiadł na ławce rezerwowych.

18-latek wiedział już wówczas o karze, którą nałożył na niego Włoski Związek Piłki Nożnej (FIGC). Diallo będzie musiał zapłacić równowartość 42 tysięcy funtów za korzystanie z fałszywych dokumentów i nieprawdziwych rodziców w celu przeprowadzenia się z Wybrzeża Kości Słoniowej do Europy.

Karę w tej samej wysokości nałożono też na brata piłkarza Manchesteru United. Hamed Diallo jest obecnie zawodnikiem Sassuolo. Obaj dzięki grzywnie uniknęli zawieszenia.

Cała sprawa nie jest łatwa. Dochodzenie dotyczyło grupy handlarzy dziećmi, którzy mieli przerzucić braci do Włoch na podstawie wizy rodzinnej. Dwoje z członków gangu podawało się za rodziców chłopców, a fałszywe dokumenty, które przy okazji wytworzono, miały posłużyć Diallo do podpisania umów z młodzieżowym klubem Boca Barco i Atalantą.

Wątpliwości jest więcej - od tego, jak naprawdę nazywa się piłkarz Manchesteru United, aż do tego, czy Hamed jest rzeczywiście jest jego bratem. Póki co sprawa jest jednak zakończona.