Nowy trener czyni cuda! Bayer przełamał się w Bundeslidze, kończył mecz w dziewięciu [WIDEO]

Nowy sezon Bundesligi rozpoczął się fatalnie dla Bayeru Leverkusen. Zespół prowadzony przez Erika ten Haga przegrał z Hoffenheim (1:2) oraz zremisował z Werderem Brema (3:3). Przeciętny początek rozgrywek sprawił, że Holender pożegnał się z posadą trenera "Aptekarzy".

Kilka dni temu funkcję trenera zeszłorocznego mistrza Niemiec objął Kasper Hjulmand. W swoim pierwszym meczu mierzył się z Eintrachtem Frankfurt, który w tym sezonie Bundesligi był niepokonany.

Lepszego wejścia do nowego zespołu Duńczyk nie mógł sobie wyobrazić. Już w 10. minucie na 1:0 dla Bayeru trafił Alejandro Grimaldo. Hiszpan popisał się kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego. Z racji tego, że po drodze piłka odbiła się od pleców Michaela Zetterera, gol ten został zaliczony jako samobój bramkarza rywali.

Zespół z Leverkusen nie zamierzał zwalniać tempa i tworzył sobie kolejne sytuacje. Tuż nad poprzeczką po indywidualnej akcji uderzył Nathan Tella. Chwilę później obok słupka strzelił Malik Tillman.

W doliczonym czasie gry szczęście znów uśmiechnęło się do Bayeru. Po tym, jak faulu we własnym polu karnym dopuścił się Robin Koch, do ustawionej na wapnie piłki podszedł Patrik Schick. Reprezentant Czech pewnie wykorzystał "jedenastkę", dając gospodarzom prowadzenie 2:0.

Na odpowiedź ze strony Eintrachtu było trzeba poczekać do drugiej połowy. Zaraz po wyjściu z szatni gola kontaktowego strzelił Can Uzun. Młody pomocnik pokonał bramkarza po ładnym woleju.

Sytuacja Bayeru poważnie skomplikowała się w 58. minucie. Drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Robert Andrich.

Gra w osłabieniu szybko dała się we znaki ekipie z Leverkusen. Eintracht momentalnie chciał doprowadzić do remisu. Najbliżej był Nnamdi Collins, lecz jego strzał trafił jedynie w poprzeczkę. Na domiar złego już w doliczonym czasie gry z boiska wyleciał również Ignacio Fernandez.

Mimo gry tego, że Bayer kończył mecz w dziewięciu, w ostatniej minucie meczu zdołał podwyższyć na 3:1. Bohaterem gospodarzy został Alejandro Grimaldo, który dopełnił wszelkich formalności. Kasper Hjulmand rozpoczął karierę w Leverkusen od triumfu.