Odejście Cezarego Kuleszy z PZPN? To właściwie niewykonalne. "W teorii możliwe, ale nie w praktyce"

Odejście Cezarego Kuleszy z PZPN? To właściwie niewykonalne. "W teorii możliwe, ale nie w praktyce"
Tomasz Folta / Press Focus
Ostatnie wydarzenia dookoła PZPN doprowadziły do spekulacji na temat odejścia Cezarego Kuleszy. Rozmówca portalu "Weszło.com" przekonuje, że odwołanie prezesa jest właściwie niemożliwe.
Cezary Kulesza kieruje PZPN od niespełna dwóch lat. W tym czasie związkiem targały różne afery, a ostatnia z nich - dotycząca Mirosława Stasiaka - zatacza coraz szersze kręgi.
Dalsza część tekstu pod wideo
We wtorek okazało się, że za bezpardonowymi atakami na dziennikarzy oraz sponsorów kadry stoi człowiek Cezarego Kuleszy, z którym współpracuje w sektorze branży rozrywkowej. O sprawie odkrytej przez Szymona Jadczaka pisaliśmy TUTAJ.
Coraz większe problemy wizerunkowe sprawiają, że regularnie mówi się o ewentualnym odejściu obecnego prezesa. Okazuje się jednak, że chociaż w teorii jest taka możliwość, to w praktyce należy ją określić jako niewykonalną.
Istnieją tylko trzy przesłanki pozwalające na zmianę na najwyższym stanowisku w PZPN. Zaliczamy do nich: ustąpienie samego prezesa, postawienie prezesowi zarzutów dotyczących popełnienia przestępstwa, prawomocne skazanie prezesa.
O innej furtce pisze portal "Weszło.com", którego rozmówca - anonimowy prawnik specjalizujący się w prawie piłkarskim - podkreśla, że jej otwarcie byłoby szalenie trudne. Niemniej pewną możliwością pozostaje zwołanie Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Delegatów.
- Teoretycznie bardziej realna jest ta procedura, w której 1/3 ze 118 delegatów zawnioskuje od Nadzwyczajne Walne, bo raptem musi to być zaledwie 40 osób. A wśród osób z mandatami są przecież nie tylko przedstawiciele wojewódzkich ZPN, ale również między innymi ludzie z klubów. To oni mają status "pełnoprawnego członka związku". Jeżeli nawet komuś uda się skutecznie złożyć wniosek o odwołanie prezesa to już na Nadzwyczajnym Walnym za jego odwołaniem musi być co najmniej 2/3 z 118 delegatów, czyli 79 osób - przekazał mecenas.
- Instytucja Walnego Zgromadzenia w stowarzyszeniach ma największą władzę. W teorii jest więc możliwe odwołanie prezesa, ale nie w praktyce. Przy obecnym kształcie i brzmieniu statutu odwołanie prezesa PZPN jest w zasadzie niewykonalne. Po drodze taki wniosek delegatów czy członków zarządu mógłby przepaść z powodów formalnych, bo w statucie PZPN nie ma bezpośredniego odniesienia do takiej sytuacji - podkreślił.
Tym samym jakikolwiek prezes PZPN może być przez cztery lata względnie spokojny o swoje stanowisko. Tylko prawdziwy skandal będący przestępstwem mógłby doprowadzić do wcześniejszej zmiany na szczycie.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk18 Jul 2023 · 11:35
Źródło: Weszło.com

Przeczytaj również