Ogromna zadyma po meczu w Niemczech. Blisko 100 rannych [WIDEO]

W sobotę została rozegrana 17. kolejka A Regionalligi w Niemczech. Po bardzo wysokie zwycięstwo nad BSG Chemie Leipzig sięgnęli piłkarze FC Carl Zeinss. Spotkanie to zakończyło się wynikiem 5:0.

Pojedynek rozgrywany na stadionie Ernst-Abbe Sportfeld w Jenie od samego początku był toczony w bardzo gorącej atmosferze. Zaraz po pierwszym gwizdku kibice odpalili środki pirotechniczne.

O starciu w ramach czwartej ligi niemieckiej mówi się jednak z powodu bijatyki, do której doszło po zakończeniu meczu. Pseudokibice obu drużyn przedarli się przez strefę buforową, a następnie starli się na jednym z sektorów. Do akcji musiały wkroczyć służby bezpieczeństwa.

W trakcie zamieszek funkcjonariusze policji użyli pałek oraz gazu pieprzowego. Z wstępnego raportu wynika, że podczas bójki rannych zostało aż 79 osób, w tym 64 kibiców, dziesięciu policjantów i pięciu stewardów. Obrażenia nie zagrażają ich życiu i zdrowiu.

Po meczu oficjalne stanowiska w sprawie zaistniałej sytuacji zajęły władze obu klubów. BSG Chemie Leipzig oraz FC Carl Zeinss stanowczo sprzeciwiły się wydarzeniom, do których doszło na stadionie.

Z informacji podawanych przez niemieckie media wynika, że mecz w Jenie od samego początku był postrzegany jako starcie o wysokim ryzyku. Na kilka godzin przed początkiem spotkania grupa ultrasów zespołu gospodarzy zorganizowała przemarsz, w trakcie którego odpalano race. Wszystko wskazuje na to, że na tym kłopoty się nie kończą. Sprawa ma bowiem trafić do sądu.