Ogromne koszty ewentualnego zwolnienia Paulo Sousy. Ujawniono konkretną kwotę

51-latek pracę z reprezentacją Polski rozpoczął w styczniu, zastępując na stanowisku Jerzego Brzęczka. Podpisał kontrakt ważny do końca 2022 roku, czyli do mistrzostw świata w Katarze.

W umowie zawarto klauzulę, pozwalającą na jej wcześniejsze rozwiązanie. Może się tak jednak stać tylko w jednym wypadku - jeżeli "Biało-Czerwoni" definitywnie odpadną z walki o mundial.

Po porażce 1:2 z Węgrami, poprzedzonej niezrozumiałymi decyzjami personalnymi Sousy, w mediach zaczęto spekulować nt. możliwego zwolnienia Portugalczyka. Cezary Kulesza otwarcie zapowiedział jednak, że selekcjoner pozostanie na stanowisku.

Nie jest tajemnicą, że jego przedwczesne zwolnienie wiązałoby się z dużymi kosztami. To głównie ze względu na nie prezes PZPN nie myśli o ewentualnej zmianie trenera.

Adam Godlewski z serwisu "Sportowy24" poinformował, że gdyby Sousa został zwolniony już teraz, związek musiałby wypłacić łącznie ponad dwa miliony euro. Niemal połowa tej kwoty trafiłaby na konto selekcjonera.

Portugalczykowi trzeba byłoby bowiem płacić 70 tysięcy euro miesięcznie aż do grudnia 2022 roku. 80 tysięcy euro łącznie zarabiają członkowie jego sztabu. A do wszystkiego należy doliczyć jeszcze odszkodowanie, które według umowy należy się agentowi Sousy.