Ogromne serce piłkarza Manchesteru United. Spotkał się z chłopcem, który walczył z nowotworem [WIDEO]

Niedawno piłkarz Manchesteru United, Alejandro Garnacho, spotkał się z Andersonem Pollardem. W ubiegłym roku zdiagnozowano u chłopca nowotwór - chłoniaka nieziarniczego.

Siedmiolatek spędził cztery miesiące w szpitalu. Podczas pobytu w placówce przeszedł sześć intensywnych chemioterapii.

- Kiedy powiedziano nam, że to rak, byliśmy w szoku. Widzisz to na filmach i nie myślisz, że może ci się to przydarzyć. To było niszczycielskie. Nie mieliśmy pojęcia, co to oznacza i obawialiśmy się najgorszego - mówił ojciec siedmiolatka, Sam Pollard.

Chłopiec podczas choroby mówił, że jego bohaterem jest wspomniany Garnacho. Kiedy wyzdrowiał odwiedził ośrodek treningowy "Czerwonych Diabłów" i spotkał się z Argentyńczykiem.

19-latek oprowadził siedmiolatka po klubowych obiektach w Carrington. Młody Pollard miał okazję odwiedzić murawę, na której trenują piłkarze Manchesteru United.

Argentyńczyk jest ważnym elementem w układance Erika ten Haga. W obecnym sezonie rozegrał 30 spotkań, w których zdobył pięć bramek i zanotował dwie asysty.