"On jest problemem kadry. Naprawdę nas stać na rezygnację z niego". Piłkarz na cenzurowanym, eksperci zgodni

Jan Bednarek po przerwie w październiku miesiąc później wrócił do reprezentacji Polski. Od tego momentu rozegrał cztery mecze z rzędu w podstawowym składzie - z Czechami, Łotwą, Estonią i Walią. Jest jednym z najbardziej krytykowanych za swoje występy kadrowiczów.

Spotkania w Cardiff obrońca Southampton także nie zaliczy do udanych. Miał sporo problemów i notował niepewne interwencje czy zagrania. Surowo jego grę i przydatność do podstawowego składu reprezentacji ocenili eksperci, omawiający mecz w Walią na kanale Meczyki.pl na YouTube.

- Nas naprawdę stać na rezygnację z Jana Bednarka. On jest elektryczny. Wszyscy są zestresowani tym, co on zrobi - stwierdził nasz dziennikarz, Samuel Szczygielski.

- Dla mnie to był słabszy element tej drużyny, natomiast na koniec to jest drużyna. To jest decyzja trenera, trener go widzi w kadrze na nowo - uzupełnił Roman Kołtoń, który jednak nie owijał w bawełnę, oceniając Bednarka.

- Zmiana na Salamona mnie nie zdziwiła. W drugiej połowie każde przyjęcie piłki nogą było problemem Bednarka. Druga sprawa: my z nim będziemy mieli problem grając wyżej, lepsza drużyna będzie to bezwzględnie wykorzystywała. Granie za plecy, na szybkości, może spowodować katastrofę - zauważył dziennikarz Prawdy Futbolu.

Kołtoń wprost przyznał, że nie jest pewny, czy kreujący się na lidera zespołu Bednarek istotnie nim jest.

- Widać na vlogach Łączy Nas Piłka, że chce być liderem tej drużyny. Ale czy on jest też liderem dla kolegów? - zapytał. - Bednarek jest problemem tej kadry. Nie dlatego, że my, dziennikarze, kibice, media, się na niego uwzięliśmy, tylko rzeczywiście jest jakimś problemem - skwitował.

Dawid Dobrasz zwrócił z kolei uwagę, że choć Bednarek nie zasługuje na miejsce w jedenastce, to jak dotąd nie ma odpowiednich zastępców, by całkowicie go skreślać z szerokiej kadry.

- Piłkarz nie do pierwszego składu, ale w kadrze funkcjonować może, jako piłkarz nr 17, 18, 20. (...) Ale jak nie będzie dojeżdżał, będą lepsi, to do widzenia - podsumował dziennikarz Meczyki.pl.

Dyskusja o Janie Bednarku od [46:51] na poniższym wideo: