"On się marnuje w Goczałkowicach". Były reprezentant Polski nie rozumie decyzji Łukasza Piszczka

"On się marnuje w Goczałkowicach". Były reprezentant Polski nie rozumie decyzji Łukasza Piszczka
Marcin Bulanda
Marek Koźmiński skomentował obecną rolę Łukasza Piszczka w polskiej piłce. - Według mnie on się marnuje w Goczałkowicach - powiedział na kanale Meczyki (YouTube).
W 2021 roku Łukasz Piszczek po wielu latach opuścił Borussię Dortmund. Były reprezentant Polski postanowił wrócić w rodzinne strony i związał się z LKS Goczałkowice Zdrój, które występuje na poziomie trzeciej ligi. Tam zresztą powstała też Akademia BVB, za którą odpowiada sam Piszczek.
Dalsza część tekstu pod wideo
Do obecnej roli 37-latka w polskiej piłce odniósł się Marek Koźmiński. Zdaniem 45-krotnego kadrowicza miejsce legendy Borussii jest w sztabie szkoleniowym reprezentacji.
- W futbolu europejskim jest wiele dobrych przykładów, że w dwa lub trzy lata po skończeniu gry w piłkę gość dostaje dobrą drużynę. Na przykład Pirlo, Gattuso, Zidane. Każdy popełnił swoje błędy, ale wyszedł na większego lub mniejszego trenera. U nas tak się nie dzieje - powiedział.
- Jedynym nazwiskiem, które ja znam i umiem od podszewki określić, że ma zadatki [na trenera], jest Łukasz Piszczek. Polskiej piłki nie stać na to, żeby z niego zrezygnować, oczywiście jeśli będzie chciał. Według mnie on się marnuje w Goczałkowicach - kontynuował.
- Oczywiście się za to obrazi, ale powinien być z tą kadrą ze względu na to, czego by się na MŚ dowiedział. Zawsze był osobowością - grzeczny, poukładany, miał stłumione ego. On absolutnie do tego pasuje - podsumował Koźmiński.
Cytowany fragment od [1:05:55]:

Przeczytaj również