Ostra awantura po meczu Realu Madryt. Było blisko bójki [WIDEO]

Mimo trwającej przerwy na kadrę w hiszpańskiej Kordobie rozegrany został turniej z udziałem kilku drużyn do lat 18. Na liście uczestników znalazły się kluby z Argentyny, Brazylii, Hiszpanii oraz Włoch.

Za faworyta do triumfu w Mundial de Clubes uznawało się Real Madryt i River Plate. Oba te zespoły trafiły na siebie już w półfinale. Od samego początku mecz toczył się na wysokim poziomie agresji.

Szczególny brak rozwagi dało się dostrzec po stronie River Plate. Na przestrzeni całego tego meczu słynny zespół obejrzał trzy czerwone kartki. Jak relacjonuje Marca, jeden z piłkarzy Realu został kopnięty w twarz, co nie umknęło uwadze arbitra. Inny miał zaś zostać podeptany.

Bardzo agresywna gra i kolejne ostre przewinienia argentyńskiego zespołu sprawiły, że na murawie doszło do potężnej awantury. Na boisko weszli nie tylko rezerwowi, ale też członkowie sztabów.

Wszystko zaczęło się od ogromnych pretensji graczy River Plate do zespołu sędziowskiego. Piłkarze znanej ekipy nie mogli się pogodzić z decyzjami arbitrów. Ich zdaniem rozjemcy spotkania popełnili wiele błędów. Ze szczególną krytyką spotkały się trzy czerwone kartki.

Mało brakowało, aby na murawie doszło do bójki z udziałem obu zespołów oraz arbitrów. Finalnie udało się jednak ostudzić emocje po obu stronach. Po pewne zwycięstwo 2:0 sięgnął Real Madryt.